Nie tylko Pokemon Go. 10 gier terenowych, w które musisz zagrać
Obserwuj nas na instagramie:
Nie dajcie sobie wkręcić, że Pokemon Go to infantylna rozrywka dla gimbusów. Każda forma aktywności jest dobra, co wiedzieli już nasi dziadkowie pasjami grający w podchody. Tak że zamiast dulczeć przed telewizorem lub komputerem, smartfony w dłoń i pędźcie ratować świat przed inwazją Obcych lub apokalipsą zombie.
Clandestine Anomaly
Gra pomysłowo wykorzystuje technologię rozszerzonej rzeczywistości – przez ekran telefonu lub tabletu obserwujesz świat dewastowany przez rasę Obcych o wysoko rozwiniętej inteligencji. Możesz z nimi walczyć w terenie lub we własnym domu czy innej zamkniętej przestrzeni – niczym Ripley na Nostromo.
Geocaching
Wiedzieliście, że po całym świecie rozsiano dwa miliony skrytek geocache? Nie? To już wiecie. Dzięki grze możecie w jednej chwili poczuć się jak rasowy archeolog albo przeistoczyć w poszukiwacza skarbów, odkrywając przy tym nieznane dotąd lokalizacje w waszej okolicy. Jedyne, czego potrzebujecie, to specjalna apka bądź system GPS.
Ingress
Gra od Niantic, czyli ekipy, która dała nam Pokemon GO. Fabuła rodem z science fiction kręci się wokół tajemniczego źródła energii odkrytego przez naukowców. Na początku masz dwie opcje: opowiedzieć się po stronie Oświeconych albo wstąpić do ruchu oporu. Po dokonaniu wyboru ruszasz w teren na poszukiwanie portali, zdobywanie broni i tym samym nabijanie sobie punktów. Wykorzystując aparat i kamerkę w smartfonie, możesz mieć realny wpływ na rozbudowywanie świata gry, bowiem twórcy umieszczają w nim zdjęcia nowych lokalizacji, które im prześlesz.
Parallel Kingdom / Parallel Mafia
Epickie MMORPG w świecie rzeczywistym. Zależnie od tego, czy bardziej czujesz się błędnym rycerzem, czy chłopcem z ferajny, wybierasz grę, która odpowiada twoim potrzebom. A potem musisz już tylko przetrwać w niełatwym środowisku, tocząc regularne bitwy i zawiązując pakty z innymi graczami.
Real Strike
“Call of Duty” w realu? Dlaczego nie! “Real Strike” to prekursorska gra dla gatunku FPS wychodzącego poza świat wirtualny. Do wyboru masz aż 25 rodzajów broni, możesz też zdecydować, czy chcesz oglądać rzeczywistość wokół w naturalnym kształcie, czy przez noktowizor, czy może jeszcze inaczej. Jedyny minus: gra dostępna wyłącznie dla użytkowników iOS.
SpecTrek
Widzieliście nową wersję “Ghostbusters”? Teraz sami możecie wcielić się w pogromców – lub pogromczynie – duchów. Rozgrywka jest wysoce nieskomplikowana: wykorzystując GPS i kamerkę, musicie udać się w nawiedzone miejsce, a następnie spacyfikować upiora. Tylko tyle – a ile frajdy.
Superhero Workout
Niezwykle kreatywne połączenie gry Augmented Reality i fitnessu. Zamiast nudnych ćwiczeń z Ewą Chodakowską, ładujesz appkę, po czym robisz przysiady, pompki i brzuszki, aby odpowiednio przygotować się do roli nowej Wonder Woman lub Iron Mana. Kiedy już zaś zakończysz trening, zabawa dopiero się rozkręca – Ziemi grozi bowiem zagłada z kosmosu, a ty jesteś naszą ostatnią nadzieją.
The Walk
Idealna propozycja dla spacerowiczów, biegaczy czy nordic walkerów. Tajemnicza wirtualna przesyłka czeka na ciebie w niewiadomym miejscu. Im dłużej chodzisz, tym bardziej zbliżasz się do celu i poznajesz to coraz to nowsze odsłony historii zapisanej w plikach audio. Ukończenie gry zajmuje około trzech miesięcy, po których z pewnością poczujesz się jak nowo narodzony.
Zombies Everywhere / Zombies, Run!
Dwie gry, dzięki którym poczujesz się jak członek obsady “The Walking Dead”. Co istotne, mimo zbliżonej tematyki, obie oferują zupełnie inne rodzaje rozrywki. “Zombies Everywhere” to FPS, w którym walisz z gnata do żywych trupów próbujących cię dopaść na ulicy. “Zombies, Run!” jest natomiast grą fitness, która sprawi, że Endomondo wyda ci się przeżytkiem – o ile większą ma się motywację do joggingu, kiedy gonią cię zombiaki!
Sprawdź także:
Poznaniaku, zjedz śniadanie! Kilka miejsc, do których warto zajrzeć rano
Nie dajcie sobie wkręcić, że Pokemon Go to infantylna rozrywka dla gimbusów. Każda forma aktywności jest dobra, co wiedzieli już nasi dziadkowie pasjami grający w podchody. Tak że zamiast dulczeć przed telewizorem lub komputerem, smartfony w dłoń i pędźcie ratować świat przed inwazją Obcych lub apokalipsą zombie. Clandestine Anomaly Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? […]
Obserwuj nas na instagramie: