Moje Rytmy #32: Maria Tyszkiewicz
Obserwuj nas na instagramie:
Tym razem swoimi muzycznymi rekomendacjami w ramach cyklu #MojeRytmy podzieliła się z nami Maria Tyszkiewicz. Sprawdźcie, jakie rytmy grają w jej duszy!
Maria Tyszkiewicz – nowa postać w szeregach FONOBO Label
Maria Tyszkiewicz to jedna z nowych postaci w szeregach wytwórni FONOBO. Na co dzień związana jest z warszawskim Teatrem Studio Buffo, jednak śpiew zawsze był jej równie bliski. Po przełomowym zwycięstwie z znanym programie telewizyjnym – Twoja Twarz Brzmi Znajomo, gdzie wcielała się w różne muzyczne postaci, stwierdziła, że chciałaby podzielić się ze światem swoim autorskim materiałem.
Zaczęło się od singla Ufam sobie, przy okazji którego artystka współpracowała między innymi z producentem Wishlake. Efektem tego jest electro-popowa ballada, która wielu zaskoczyła, ale równie mocno zachwyciła. Ten kierunek jest kontynuowany również przy okazji kolejnego singla Chodź.
Zobacz teledysk do singla Marii Tyszkiewicz – Ufam sobie
Maria pracuje właśnie nad swoim debiutanckim albumem. W międzyczasie odpowiedziała na kilka pytań z naszej serii #MojeRytmy. Sprawdźcie!
#MojeRytmy: Maria Tyszkiewicz
Utwór, od którego wszystko się zaczęło
Maria Tyszkiewicz: W dzieciństwie śpiewałam w Domowym Przedszkolu, więc wszystko zaczęło się od piosenki o zajączkach. Później uwierzyłam w siebie po zaśpiewaniu Diamonds Rihanny. Wcześniej nie przepadałam za tym utworem, ale od czasów programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo będzie mi się dobrze kojarzył. Wtedy pierwszy raz pomyślałam na poważnie o nagraniu własnego materiału.
Album, który zmienił moje życie
Maria: Chyba wszystkie albumy Beyoncé. Jestem jej wierną fanką. Uwielbiam też płytę Prąd Natalii Przybysz oraz Love & Hate Michaela Kiwanuki. Obie skłaniają mnie do ważnych przemyśleń.
Płyta, której kiedyś nie lubiłam, ale doceniłam ją po latach
Maria: Chyba nie ma jednej takiej płyty, ale po latach na pewno doceniłam muzykę klasyczną i jazz. Ze względu na szkołę muzyczną klasyka towarzyszyła mi w dzieciństwie, ale byłam za młoda żeby ją rozumieć. Natomiast mój tata jest perkusistą i od zawsze próbował zarazić mnie jazzem, dopiero teraz zaczynam się do niego przekonywać. Do jazzu oczywiście.
Utwór, którego nie chcę już więcej słyszeć
Maria: Z tych najbardziej irytujących utworów zazwyczaj staram się po prostu śmiać. Jednak zdarzają się takie piosenki, których naprawdę ciężko mi się słucha. Leci w radiu taka jedna, o lamie w salonie.
Album, którego słucham najczęściej
Maria: Aj, i znowu tylko jeden do wyboru… Ostatnio jest to Assume Form Jamesa Blake’a.
Moje muzyczne guilty pleasures
Maria: Uwielbiam młodą norweską piosenkarkę Sigrid. Ostatnio szaleję też przy kawałkach Lizzo.
Najlepszy koncert, na którym byłam
Maria: Zdecydowanie wybieram koncert Bruno Marsa. Chociaż ostatnio zaskoczył mnie też Post Malone. Był sam na scenie i nie potrzebował nikogo, aby dać genialny występ.
Film, który każę obejrzeć moim dzieciom
Maria: Dokument The Game Changers na Netflixie oraz wszystkie moje ukochane filmy Disneya.
Film, w którym chciałabym wystąpić jako postać
Maria: Chicago. Chciałabym się wcielić w Velmę Kelly.
Popkulturowe zjawisko, które lubię trochę za bardzo
Maria: Na pewno Instagram. Na szczęście w tym momencie uczę się już selekcjonować wartościowe treści i nie marnować czasu na bezsensowne scrollowanie.
Tym razem swoimi muzycznymi rekomendacjami w ramach cyklu #MojeRytmy podzieliła się z nami Maria Tyszkiewicz. Sprawdźcie, jakie rytmy grają w jej duszy! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Maria Tyszkiewicz […]
Obserwuj nas na instagramie: