kadr ze zwiastuna „Dungeons and Drugons”

Hugh Grant po raz kolejny szczerze o Hollywood. Skomentował atmosferę na planach zdjęciowych


29 marca 2023

Obserwuj nas na instagramie:

Brytyjski aktor Hugh Grant opowiedział o tym, co uważa na temat współczesnej integracji wśród aktorów na planach zdjęciowych. Podał przykład atmosfery u Quentina Tarantino.

Antybohater Hugh Grant

Poznaliśmy go w komediach romantycznych jako błyskotliwego, brytyjskiego amanta. Hugh Grant czarował nas w filmie Cztery wesela i pogrzeb u boku Andie MacDowell, współczuliśmy mu, gdy Julia Roberts łamała mu serce w Notting Hill i kibicowaliśmy, gdy wcielił się w rolę samego premiera Wielkiej Brytanii w świątecznej klasyce To właśnie miłość. Od zawsze jednak miał w sobie coś z bad boya, o czym mogły przekonać się fanki Bridget Jones, gdzie zagrał zdradliwego Daniela Cleavera.

Teraz Grant wciela się w rolę charyzmatycznego złoczyńcy Forge’a Fitzwilliama w filmie Dungeons & Dragons. Stwierdził, że zdecydowanie woli grać takie role. „Wszyscy lubimy czarne charaktery. Nie tylko aktorzy, ale również widzowie czy kobiety” – opowiedział w programie The Late Show with Stephen Colbert. „Wydaje mi się, że bardziej to ze mną współgra”. W filmie fantasy zobaczymy go w Polsce już 14 kwietnia.

Może w tym, co mówi Hugh Grant, ziarno prawdy. Szczególnie, że ostatnio przedstawiany jest jako antybohater Hollywood, a to wszystko za sprawą jego mocnych wypowiedzi. Podczas Oscarów odpowiedział brutalnie na pytania zadawane przez modelkę Ashley Graham na czerwonym dywanie. Jedni nazwali go „bucem”, inni „szczerą gwiazdą”. Pisaliśmy o tym tutaj. Hugh postanowił po raz kolejny nie przebierać w słowach.

plakat filmu „Dungeons and Drugons”

„Na planach Tarantino wszyscy się bzykają”

Prowadzący Stephen Colbert zapytał aktora, czy kiedykolwiek grał w fabularną grę fantasy (RPG), na podstawie której powstał film. Grant przyznał, że jego kolega z planu Chris Pine próbował go do tego namówić, ale bezskutecznie. Hugh stwierdził, że integracja aktorów jest dziś zupełnie inna niż kiedyś.

„Filmy są dzisiaj takie dziwne. Kiedyś, pod koniec drugiego tygodnia wszyscy upijaliśmy się wieczorem, jedliśmy razem obiad, zakochiwaliśmy się w sobie nawzajem i tak dalej”powiedział Colbertowi. „I wszystko to ustało z powodu obecności telefonów. Wszyscy wracają prosto do domu i przeglądają Twittera. To takie smutne”.

Colbert dopytał: „Więc gdyby na planie nie było telefonów, byłoby więcej romansów?”. „Tak, myślę, że tak” – odparł Grant. „Wiesz, [Quentin] Tarantino zabrania używania telefonów na planach i całkiem słusznie, a tam wszyscy się bzykają – a przynajmniej tak mi powiedziano”. Niestety aktor nie zdradził więcej szczegółów.

Brytyjski aktor Hugh Grant opowiedział o tym, co uważa na temat współczesnej integracji wśród aktorów na planach zdjęciowych. Podał przykład atmosfery u Quentina Tarantino. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →