fot. Lia Toby

Dakota Johnson nie wspomina dobrze pracy na planie „Pięćdziesięciu twarzy Greya”


30 czerwca 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Dakota Johnson wyznała, że praca na planie Pięćdziesięciu twarzy Greya była chaotycznym doświadczeniem. Złożyło się na to wiele czynników, w tym reżyserzy, studio, ale i autorka książki, na podstawie której kręcono film, E. L. James.

Dakota Johnson wspomina Pięćdziesiąt twarzy Greya

Dakota Johnson wyznała w rozmowie z Vanity Fair, że pomimo tego, iż Pięćdziesiąt twarzy Greya było przełomem w jej karierze, praca na planie nie była zbyt przyjemna.

Jestem seksualną osobą i kiedy coś mnie interesuje, chcę dowiedzieć się o tym jak najwięcej. Dlatego zagrałam w tych rozbieranych filmach. Pisałam się jednak na coś zupełnie innego niż to, co ostatecznie powstało. Problemem było studio, reżyserzy, ale też autorka książek. Miała sporą kontrolę nad tym, co się dzieje. Żądała wręcz, aby niektóre rzeczy wpleść w film. Są takie fragmenty książek, które po prostu nie nadają się do przeniesienia na ekran. Na przykład wewnętrzny monolog bohaterki, który był momentami tandetny. Nie dało się tego wypowiedzieć na głos. To była nieustanna walka. Kiedy brałam udział w castingu, czytałam monolog z filmu Bergmana Persona i myślałam sobie, że będzie to coś naprawdę specjalnego.

Byłam młoda. Miałam 23 lata i było to trochę przerażające. W trakcie powstawania filmu było sporo różnic między nami. Nie mogłam o tym mówić, bo chciałam odpowiednio wypromować film. Jestem jednak dumna z tego, jak ostatecznie wygląda produkcja. Wszystko wyszło tak, jak miało wyjść, ale było ciężko.

– wyznała aktorka.

Dakota Johnson opowiedziała także o zmianach, jakie aktorzy sami próbowali wprowadzić.

Najpierw kręciliśmy ujęcia, które w filmie chciała Erika, a potem kręciliśmy to, co my chcieliśmy. Dzień przed zdjęciami często przepisywałam scenariusz ze starym dialogiem, aby tu i tam dodać coś od siebie. To był chaos. Ale nie żałuję udziału w tych filmach. Gdybym wtedy wiedziała, jak to wyjdzie, to wydaje mi się, że nikt nie wziąłby w tym udziału. Reakcją na to byłoby stwierdzenie, że to, co się dzieje, jest psychotyczne. Ale nie żałuję.

Dakota Johnson nie wspomina dobrze pracy na planie „Pięćdziesięciu twarzy Greya”
fot. Chuck Zlotnick / Universal Pictures

Dakota Johnson jako Madame Web

Tymczasem Dakota Johnson dołączyła do Sony’s Spider-Man Universe. Aktorka zagrał tytułową rolę w produkcji o Madame Web. W obsadzie znaleźli się także gwiazda Euforii Sydney Sweeney, Celeste O’Connor, Isabela Merced, Tahar Rahim, a najnowszym nabytkiem jest Emma Roberts. Premierę filmu zaplanowano na 7 lipca 2023 roku.

Dakota Johnson wyznała, że praca na planie Pięćdziesięciu twarzy Greya była chaotycznym doświadczeniem. Złożyło się na to wiele czynników, w tym reżyserzy, studio, ale i autorka książki, na podstawie której kręcono film, E. L. James. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →