kadr z serialu „Hunters”

Czy jest coś po śmierci? Al Pacino ma złą wiadomość


08 października 2024

Obserwuj nas na instagramie:

84-letni Al Pacino wyjawił w rozmowie z „New York Timesem”, że w 2020 r. prawie umarł. Niestety, kiedy na kilka sekund zatrzymało się u aktora serce, nie zobaczył on światełka w tunelu.

Wielki aktor i jego kultowe role

Al Pacino to legenda kina. Swoją filmową karierę zaczynał na przełomie lat 60. i 70., wcześniej grając dużo w teatrze. Ma na półce Oscara (za Zapach kobiety) i dziesiątki innych nagród, ale też mnóstwo kultowych tytułów na koncie. Ojciec chrzestny, Serpico, Człowiek z blizną, Pieskie popołudnie, Gorączka czy Adwokat diabła – te role to absolutny top, a każda zagrana została z charakterystyczną manierą i estymą. To jedno z tych nazwisk, którymi inspirują się kolejne pokolenia aktorów.

Portret legendy

Mimo swojego wieku, Al Pacino nie myśli o emeryturze i dodaje do swojej filmografii kolejne pozycje: zarówno filmy, jak i seriale. Według bazy IMDb, w tym momencie czeka na premierę przynajmniej 8 projektów, w których wziął udział. Materiał opublikowany kilka dni temu w magazynie „New York Times” to jednak nie tyle promocja konkretnego tytułu, ale obszerny, nafaszerowany przemyśleniami i ciekawostkami portret jednego z najwybitniejszych aktorów w historii kina.

Czytaj też: 7 klasyków lat 90., których nigdy nie przełączamy, gdy lecą w telewizji

Al Pacino prawie umarł

Pacino opowiedział m.in. o tym, jak w 2020 roku prawie umarł, nabawiając się ostrej infekcji. Czuł się wówczas „niespotykanie źle”, miał gorączkę i był ekstremalnie odwodniony. Kiedy czekał na pielęgniarkę, nagle zasłabł. „Siedziałem w domu i nagle było po mnie. Tak po prostu. Nie miałem wyczuwalnego pulsu” – twierdzi.

W pokoju było sześciu ratowników medycznych i dwóch lekarzy, wszyscy mieli na sobie stroje ochronne i wyglądali, jakby przybyli z kosmosu. To właśnie zobaczyłem, kiedy otworzyłem oczy i było to trochę szokujące. Wszyscy mnie otaczali i nagle usłyszałem: »Wrócił, żyje«

– opowiada Pacino
Al Pacino Irlandczyk
Al Pacino w filmie „Irlandczyk”

Zero metafizyki

Aktor w żaden sposób nie romantyzuje tego doświadczenia. Kiedy na moment akcja jego serca się zatrzymała, nie odczuł ani nie zobaczył pokrzepiającego, co sugerowałoby, że coś jest po drugiej stronie. Robiący z nim wywiad dziennikarz David Marchese próbował wypytać go o jakiekolwiek „metafizyczne elementy” towarzyszące tej krótkiej „podróży w zaświaty”. Al Pacino, który zacytował przy okazji Szekspira, mocno stąpa jednak po ziemi:

Nie widziałem białego światła ani niczego podobnego. Nic tam nie ma. Tak jak mówił Hamlet: „Być albo nie być” oraz „Przed nieobecną w atlasach krainą, skąd żaden jeszcze odkrywca nie wrócił”. Hamlet mówi też „Umrzeć- usnąć- i nic poza tym”. To właśnie było to „nie poza tym”. Umierasz i cię nie ma. Nigdy wcześniej o tym nie myślałem, ale wiesz jacy są aktorzy. Dobrze brzmi, kiedy się komuś powie, że kiedyś się umarło. Ale co jeśli nic tam nie ma?

– dodał Al Pacino

Kolejny rozdział

Jak się z tym czujecie? Trochę mroczne, a dla wielu pewnie rozczarowujące lub smutne. Sam Pacino tak jednak nie uważa, traktując sytuację sprzed kilku lat jako kolejny rozdział swojego niesamowitego życia. „Nie czuję w tym makabry” – przyznał dziennikarzowi.

84-letni Al Pacino wyjawił w rozmowie z „New York Timesem”, że w 2020 r. prawie umarł. Niestety, kiedy na kilka sekund zatrzymało się u aktora serce, nie zobaczył on światełka w tunelu. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →