fot. Michalina Kuczyńska

Czekając na OFFa. Wspominamy mocne festiwalowe momenty, które najbardziej utkwiły nam w głowie

Obserwuj nas na instagramie:

OFF Festival 2023 potrwa od 4 do 6 sierpnia. W oczekiwaniu na jedną z najważniejszych muzycznych imprez tego roku przywołujemy koncerty sprzed lat, które trafiły do naszej festiwalowej topki.

Katowicki, a wcześniej mysłowicki festiwal spełniał zawsze kilka ważnych ról. Co roku czekamy na OFFa nie tylko z przyczyn czysto rozrywkowych czy towarzyskich (w Dolinie Trzech Stawów nie da się nie natknąć na którychś ze swoich muzycznych znajomych). OFF Festival pełni też funkcję edukacyjno-poznawczą. Jeździ się tam oczywiście na gwiazdy, legendy i ulubieńców, ale tak samo ważne jest odkrywanie. Podczas tych 3 dni w Katowicach znaleźć można zupełnie nowe brzmienia, poznać artystów z całego świata i zaliczyć pierwszy kontakt z muzykami, którzy za kilka lat mogą być naprawdę wielcy. Tak było od początku i tak – mamy nadzieję – będzie zawsze. Postanowiliśmy więc powspominać takie momenty sprzed kilku czy kilkunastu lat, ale też kluczowe i legendarne koncerty OFF-a: te małe, i te największe, podczas których niebo zakrywało konfetti oraz nie dało się przecisnąć do sceny.

OFF w Mysłowicach, dwie perkusje i golenie wąsów

Jeśli jeździliście na OFF-a od początku, dobrze pamiętacie, jak wyglądał festiwal w Mysłowicach. Mniejszy teren, bliżej siebie umiejscowione sceny i do tej pory niewyjaśniony okrzyk „terror”, który kilkukrotnie rozlegał się każdej nocy na polu namiotowym. Ale muzycznie OFF bronił się praktycznie od początku, a już od mniej więcej 3. edycji w line-upie zaroiło się od artystów, których dotychczas większość osób mogło słuchać jedynie w alternatywnych programach radiowych i internecie. W 2008 roku na przykład na Scenie Leśnej wystąpił Dan Snaith ze swoim projektem Caribou. Intensywny koncert na dwie perkusje, promujący płytę Andorra, był potem długo wspominany – podobnie zresztą jak show uwielbianego wówczas Mogwai i Of Montreal. 12-minutowe The Past Is a Grotesque Animal śpiewane w tłumie niczym hymn, a potem rytualne golenie wąsów Kevina Barnesa na scenie – są muzyczne momenty, których się nigdy nie zapomina.

Katowice i muzyczna msza na Flaming Lips

Kiedy w 2010 roku OFF przeniósł się z „polskiego Manchesteru” do Katowic (mniejsza już o powody tej decyzji), wszystko się zmieniło. Większy teren dawał więcej możliwości – także koncertowych. Dolina Trzech Stawów od razu przypadła wszystkim do gustu, podobnie jak line-up pierwszego festiwalu w nowej odsłonie. Przyjechało sporo gwiazd, z polski i zagranicy, ale w naszej pamięci są przede wszystkim dwa koncerty. Pierwszy to kolejny (po pierwszym OFFie w 2006 r.) reunion legendy polskiej muzyki alternatywnej, Lenny Valentino – koncert odrobinę niedoskonały, ale pełen emocji i powrotów w przeszłość. „Czy da się w ogóle przenieść płytę Uwaga! Jedzie tramwaj na język sceny?” – zastanawiałem się wówczas? Bez skazy był natomiast koncert The Flaming Lips – wyczekany w naszym kraju show na światowym poziomie z balonami, zorbingiem, niedźwiedziami i alienami. Było konfetti sypiące się na głowy, dym i laserowe ręce, a także największe hity TFL – Yoshimi Battles the Pink Robots i Do You Realize?? Ten koncert miał w sobie coś mistycznego, a nawet duchowego. Był muzyczną mszą, którą wspominam do dziś.

Zerwana podłoga, łzy Charlesa Bradleya i Connan Mockasin w namiocie

Na siódmym z kolei OFFie w 2012 roku działo się wiele – przyjechał mistrz spoken word Henry Rollins, na scenie eksperymentalnej pod wpływem dzikiego szaleństwa koncertowiczów pękła podłoga i oddzielnie wystąpiły świeżo rozwiedzene gwiazdy Sonic Youth: Thurston Moore i Kim Gordon. Przybył też Iggy Pop (a wtedy nie występował u nas aż tak często jak dziś), Swans rozniosło festiwalową przestrzeń i wielu z nas po raz pierwszy w życiu usłyszało kojący głos Charles Bradleya i zobaczyło jego szczere łzy wzruszenia. Na głównej scenie grali też Battles, którzy wydawali się oczywistym wyborem ostatniego wieczora imprezy. Oczywistym, ale nie jedynym – w tym samym czasie na scenie namiotowej grał Nowozelandczyk Connan Mockasin ze swoim zespołem. Ci, którzy zamiast poukładanego math rocka wybrali wtedy szaloną psychodelię doświadczyli czegoś magicznego, włącznie z pokazem mody. Forever Dolphin Love! – i tyle w temacie.

fot. Michalina Kuczyńska

Co roku ten sam i co roku inny

Kolejne lata OFF-a w Katowicach to przede wszystkim bezpieczna, powtarzalna impreza w tym samym miejscu, za co wiele osób ceni ten festiwal – małe odległości między scenami, urozmaicony, zielony teren strefy gastronomiczno-relaksacyjnej i coroczna szansa spotkania swoich muzycznych znajomych. Z drugiej strony każdy następny OFF przynosił za sobą niezapomniane koncerty. Tak było np. w 2013 r. kiedy pierwszy raz mieliśmy szansę zobaczyć na żywo formację Mitch & Mitch i Zbigniewa Wodeckiego, odgrywających wspólnie jego album z 1976 roku. Albo w 2015 roku, gdy OFF wprowadził tzw. dzikie koncerty, grane na pace spontanicznie pojawiającej się na terenie festiwalu ciężarówki – tak wystąpił m.in. nie aż tak bardzo znany wówczas duet PRO8L3M.

fot. Michalina Kuczyńska

A pamiętacie szał na Islam Chipsy, którzy wystąpili w 2015 r. aż dwa razy (ich rekord pobili w zeszłym roku Chair swoim potrójnym występem)? Czy ścisk na scenie eksperymentalnej podczas występu Egyptian Lover lub przejmującą Charlotte Gainsbourg? Albo porywającą do tańca Big Freedę czy zeszłoroczną, podnoszącą na duchu po dwóch pandemicznych latach bez festiwalu Alyonę Alyonę? Mamy nadzieję, że za kilka lat tak samo mocno będziemy pamiętać występy muzyków z tegorocznego line-upu, np. Nnamdiego Ogbonnayi, Tamino czy Gaye Su Akyol. I że będą oni wtedy największymi gwiazdami na świecie.

fot. Michalina Kuczyńska

OFF Festival 2023 potrwa od 4 do 6 sierpnia. W oczekiwaniu na jedną z najważniejszych muzycznych imprez tego roku przywołujemy koncerty sprzed lat, które trafiły do naszej festiwalowej topki. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →