Bunt wolnych mediów. Nie działa TVN 24, Radio Zet, Onet oraz Polsat
Obserwuj nas na instagramie:
Kiedy myślimy, że nie może być gorzej – niespodzianka, robi się jeszcze gorzej. Od dzisiejszego ranka programów nie emitują kanały informacyjne TVN 24 oraz Polsat News. Na stronach popularnych portali nie przeczytamy żadnych artykułów. To początek protestu Media bez wyboru.
Co się dzieje z niezależnymi mediami?
W Polsce mamy tzw. telewizję publiczną, która jednak z byciem publiczną nie ma nic wspólnego – pozwolę sobie przywołać pierwsze znaczenie tego słowa wg słownika języka polskiego PWN.
publiczny – dotyczący całego społeczeństwa lub jakiejś zbiorowości
Oczywiście kłóci się to i wręcz nie zgadza z propagandowym programem wyświetlanym już nie w publicznej, a rządowej telewizji. Jednak, prócz niej, istnieją wolne media. Prywatne i niezależne. A przynajmniej: istniały. Bo nie wiadomo, co będzie dalej.
Media bez wyboru – jak po cichu pozbyć się opozycji
Polsat, TVN 24, Radio Zet, Onet.pl, Interia stają przeciwko rządowi. To oficjalne stanowisko, nie tylko przebłysk, jak piorun wpięty w klapę marynarki. Sprawa zrobiła się poważna i zaczęła dotyczyć bezpośrednio wolnych mediów. Teoretycznie ten sektor gospodarki powinien czuć się bezpiecznie w trakcie pandemii. Programy nadawane są regularnie, powstają reportaże, do studio zapraszani są goście. Artykuły jak najbardziej można pisać zdalnie.
Jednak, na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu dodano nowy projekt ustawy. Jej skutkiem będzie wprowadzenie składki – praktycznie podatku – z tytuły reklamy internetowej oraz konwencjonalnej. To projekt ustawy o nadprogramowych dochodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzenia Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Ufając założeniom, połowa środków ze składki od reklam powędruje na konto NFZ.
A jakie będą efekty wprowadzenia owego podatku? Osłabienie wolnych mediów, które utrzymują się przede wszystkim dzięki reklamom, likwidacja mniejszych portali. A komu będzie to na rękę?
Wolne media w wolnym kraju?
Akcja wybranych stacji telewizyjnych oraz portali internetowych potrwa przez całą środę. Znowu ktoś pomylił funkcje, jakie pełnią media, z zadaniem rządu. Warto jednak zaznaczyć, jak partia rządząca próbuje łatać dziury budżetowe za pośrednictwem niewygodnych sobie narzędzi.
Kto pamięta, ile Jacek Sasin wydał na wybory, które się nie odbyły? Ile z dotacji idzie na misję Jacka Kurskiego? Według danych Fundacji e-Państwo w latach 2017-2020 Telewizja Polska otrzymała 4,8 mld złotych – więcej niż kopalnie, PKP, czy przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej. A w tym roku? Prywatne – wolne media będą płacić składkę z tytułu reklam, tymczasem poseł PiS, Henryk Kowalczyk w listopadzie złożył poprawkę do budżetu – o kolejne prawie 2 miliardy na dofinansowanie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Sama propozycja takiego projektu podczas pandemii koronawirusa budzi niesmak, nieważne, czy została przyjęta, czy też nie.
Media bez wyboru – trwa walka
Wymienione stacje oraz portale to kropla w morzu. Ci, którzy utożsamiają się z niezależnym przekazywaniem informacji, stają okoniem przeciwko opresyjności państwa. Przedstawiciele wolnych mediów napisali list otwarty do władz Rzeczpospolitej Polskiej oraz liderów ugrupowań politycznych.
Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego “składką”, wprowadzaną pod pretekstem Covid-19.
Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.
Wprowadzenie go będzie oznaczać:
- osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,
- ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie setkom tysięcy pracowników i ich rodzinom oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,
- pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,
- faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej. Według szacunków, firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 – 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.
Skandaliczne jest również niesymetryczne i selektywne obciążenie poszczególnych firm. Dodatkowo niedopuszczalna w państwie prawa jest próba zmiany warunków koncesyjnych w okresie ich obowiązywania.
Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.
Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19.
Pod listem otwartym podpisało się ponad czterdziestu sygnatariuszy, a wśród nich m.in. Agora S.A., CANAL +, Grupa RMF FM, Grupa Wirtualna Polska, Helios S.A., Muzo fm. sp. z.o.o, Polityka, TIME S.A., TVN S.A., Telewizja Polsat sp. z o.o., Telewizja Puls sp. z o.o.
Kiedy myślimy, że nie może być gorzej – niespodzianka, robi się jeszcze gorzej. Od dzisiejszego ranka programów nie emitują kanały informacyjne TVN 24 oraz Polsat News. Na stronach popularnych portali nie przeczytamy żadnych artykułów. To początek protestu Media bez wyboru. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: […]
Obserwuj nas na instagramie: