Badania wykazały, że młodzi ludzie wolą oglądać filmy i seriale z napisami

Napisy vs. lektor

Są wśród nas tacy, którzy nie wyobrażają sobie oglądania czegokolwiek z lektorem. Bywają jednak takie przypadki, kiedy głos lektora budzi w nas jakąś dawkę nostalgii. Ja na przykład, jestem hardkorowym fanem napisów, ale nie wyobrażam sobie, żeby obejrzeć Władcę pierścieni właśnie z tą funkcjonalnością. Od dobrych kilkunastu lat, trylogię filmów na podstawie książek Tolkiena oglądam z lektorem, którym jest Maciej Gudowski.

Napisy w filmach i serialach miały pierwotnie być narzędziem pomocniczym dla osób niedosłyszących. Funkcjonalność ta została z nami do dzisiaj i większość z nas teraz zapewne nie wyobraża sobie, żeby nagle zniknęła z Netfliksa czy HBO GO, tym bardziej w dobie popularności takich produkcji, jak Dom z papieru czy Squid Game. Funkcja ta pozwala po prostu lepiej słyszeć wypowiadane przez aktorów kwestie i pozwalają lepiej poczuć język produkcji.

Napisy triumfują, ale jest też niespodzianka

Według badań przeprowadzonych przez organizację charytatywną Stagetext, działającą w celu pomocy osobom z problemami ze słuchem, 80% ankietowanych w przedziale wiekowym 18-24, woli oglądać treści z napisami.

Myślę, że młodzi ludzie o wiele bardziej akceptują napisy, ponieważ dla nich jest to coś normalnego, podczas gdy w starszych grupach wiekowych już niekoniecznie.

Starsi ludzie często czują, że oglądanie zagranicznej produkcji z napisami, wymaga większego poziomu koncentracji, natomiast młodsi mogą przyswajać informacje znacznie szybciej, bo do tego przywykli.

powiedziała dyrektorka naczelna Stagetext, Melanie Sharp

Badanie wykazało także, że 31% ankietowanych wybrałoby się na wydarzenia na żywo, gdyby więcej z nich miało wyświetlane napisy. W przedziale wiekowym 18-25, taką chęć wyraziło 45%. Nieco inaczej kształtuje się wynik z grupy 56+, który wynosi 16%. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest inna percepcja: według młodszych grup, napisy pomagają, zaś według starszych, są rozpraszające.