Andrzej Sapkowski o „Wiedźminie” od Netfliksa i szansach na nowe powieści

Wiedźmin od Netfliksa? „Widziałem lepsze, widziałem gorsze”

Andrzej Sapkowski przyjął zaproszenie na Międzynarodową Wystawę Książek w Tajpej, podczas której był jednym z panelistów. Nie zabrakło pytań o serial Netfliksa. Twórca postaci Geralta z Rivii w swoim stylu lakonicznie odpowiedział, że widział w swoim życiu zarówno lepsze, jak i gorsze seriale. Niezwykle ciekawa była natomiast odpowiedź dotycząca powstania nowych powieści z uniwersum Wiedźmina. Sapkowski stwierdził, że „są w planach”. Czyżbyśmy mieli się doczekać nowych przygód Geralta z Rivii? Ostatnia powieść z wiedźmińskiego uniwersum, Sezon burz, będzie w listopadzie tego roku obchodził dziesięciolecie. To co, może jakaś kontynuacja z tej okazji?

Andrzej Sapkowski podczas Międzynarodowej Wystawy Książek w Tajpej

During the Taipei International Book Exhibition today, Andrzej Sapkowski (author of The Witcher) shared his opinions on the Netflix adaptation of his novels. He said, “I’ve seen better. I’ve seen worse.” pic.twitter.com/DOkN40HogJ

— Kay (@Kathleenmms321) February 1, 2023

Serial, który powstał, by posprzątać bałagan

Kilka miesięcy temu świat obiegła informacja, że scenarzyście netfliksowego Wiedźmina nie są fanami materiału źródłowego. Świat sprzed koniunkcji sfer zarysowany przez Andrzeja Sapkowskiego wydaje im bowiem jednym wielkim bałaganem. Stąd powstał pomysł serialu Wiedźmin: Rodowód krwi:

Próbowaliśmy to rozgryźć już przy drugim sezonie Wiedźmina. Pamiętam, że pewnego razu zacząłem rozrysowywać na tablicy, jak według mnie mógł wyglądać ten świat przed Koniunkcją Sfer i na czym ona bazuje. Pod koniec procesu pisania scenariusza do drugiego sezonu Wiedźmina Lauren Hissrich [showrunnerka serialu – przyp. red.] zapytała mnie, czy byłbym zainteresowany stworzeniem prequela. Zgodziłem się, bo ten pomysł chodził mi po głowie. Lauren chyba też chciała napisać taki serial. Już trzy tygodnie później miałem pełno pomysłów. Świat, postacie, to, co robią, dlaczego się nie lubią, dlaczego muszą ze sobą współpracować

Patrząc jednak na oceny serialu – zarówno od widzów, jak i krytyków – twórcom nie udało się skutecznie uporządkować odnotowanego przez nich bałaganu. A już na pewno nie w sposób, który zyskałby aprobatę subskrybentów platformy Netflix.