The Backrooms (fot. YouTube)

A24 stworzy horror na bazie viralowej creepypastyBackrooms


07 lutego 2023

Obserwuj nas na instagramie:

Za kamerą filmu stanie 17-letni Kane Parsons, który na bazie konceptu Backrooms nakręcił rok temu viralową serię na YouTube.

Przestrzenie liminalne

O co chodzi w Backrooms? Wszystko zaczęło się w 2019 roku na 4chanie w wątku dotyczącym tzw. przestrzeni liminalnych, czyli miejsc zawieszonych pomiędzy dwoma stanami. W skrócie: to lokalizacje, w których normalnie aż roi się od ludzi, takie jak parkingi podziemne, supermarkety, biura czy place miejskie, które ukazywane są jako kompletnie puste. Wygląda to zupełnie nienaturalnie, wręcz niepokojąco. Jak z horroru. 

Przechodzenie przez ściany i urban legend

Pomysł na Backrooms bazuje na opróżnionych z mebli, sprzętu, ludzi i dosłownie wszystkiego przestrzeniach biurowych. Wrażenie potęgowało nadanie tym przestrzeniom cech labiryntu niczym w filmie Cube, gdzie za pomocą tzw. noclipów (błędów w grze, umożliwiających przenikanie przez ściany) można było przechodzić między „pokojami” i przedostawać się na nowe „poziomy”. Do wszystkiego dorabiano historyjki, które miały legitymizować prawdziwość tego, co widzimy. Na jakimś poziomie mieliśmy więc też do czynienia z urban legend

fot. Kane Parsons

Viral idealny

Backrooms szybko zyskało na popularności i awansowało do miana oddzielnej internetowej estetyki. Pierwotna fotograficzna koncepcja została rozszerzona nie tylko o postacie i potwory zamieszkujące puste wymiary, ale i nowe formaty: gry wideo, informacyjne strony internetowe, memy i wreszcie filmiki na YouTube. Za tymi ostatnimi stał Kane Parsons (na YouTube jako Kane Pixels), który w styczniu 2022 roku, mając wówczas 16 lat, opublikował utrzymaną w konwencji found footage serię The Backrooms. Rozeszło się jak świeże bułeczki – najpopularniejszy film z tej serii do tej pory obejrzany został 44 miliony razy. Inne klipy również wykręciły miliony odtworzeń – trudno o lepszy przykład youtubowego virala.

Tajemnicze ujęcia z 1996 roku

Zaprezentowana przez Parsonsa adaptacja creepypasty trafiła na podatny grunt, ale trzeba przyznać, że była też dobrze zrobiona. Zawierała esencjonalne dla Backrooms elementy: świetnie dobrane lokacje z wykładziną i tapetami na ścianach, fluorescencyjne oświetlenie i rozedrganą kamerę, na którą nałożony był filtr VHS i użyty tzw. kadr holenderski. Dodatkowo młody twórca dodał tajemniczości, pisząc, że to ujęcie z 1996, nagrane przez młodego operatora, który zabłądził w dziwnych lokacjach. 

Kultowa wytwórnia

Do fascynacji Backrooms przyznawał się chociażby Dan Erickson, twórca zeszłorocznego przeboju Severance. Fakt, scenografia nagrodzonego dwoma statuetkami Emmy serialu Apple TV+ mocno zainspirowana jest youtubowym viralem w wydaniu Parsonsa – teraz widzimy to wyraźnie. Ale to nie koniec – teraz koncept, który rozpropagował w sieci młody twórca, zostanie przekuty w pełnometrażowy film. Wyprodukuje go A24 – niezależny dystrybutor, który w ostatnich latach zredefiniował klasyczny horror. Zrobiono to m.in. takimi filmami jak Dziedzictwo. Hereditary, Saint Maud, Lighthouse czy Men.

A24 zatrudnia 17-letniego reżysera

Kane Parsons nie tylko nie zostanie pominięty w całym procesie produkcyjnym, ale dostanie też posadę reżysera filmowego Backrooms. W projekt zaangażowani zostali czołowi producenci – na czele z ikoną gatunku Jamesem Wanem, Michaelem Clearem z firmy Atomic Monster, a także Shawnem Levym i Danem Cohenem. Scenariusz wyjdzie natomiast spod ręki Roberto Patino, który dwa razy w karierze – za Westworld – nominowany był do Emmy. Póki co nie ujawniono jeszcze, kto zagra w horrorze ani kiedy wyjdzie.

Za kamerą filmu stanie 17-letni Kane Parsons, który na bazie konceptu Backrooms nakręcił rok temu viralową serię na YouTube. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky połączeni w remiksie Przestrzenie liminalne […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →