RAT KRU z płytą “Rok Szczura” – wywiad w przededniu premiery


27 lutego 2020

Obserwuj nas na instagramie:

Przechadzając się ostatnio niespiesznie malowniczymi uliczkami głębokiej, poznańskiej Wildy, natknąłem się na skądinąd znajome ryjki. Szczurze, jak się potem okazało. Opierając się wygodnie o jedną z tamtejszych ławek, ucięliśmy sobie pogawędkę o życiu, planach, muzyce i… nowej płycie RAT KRU. Zapnijcie pasy i lecimy!

RAT KRU – poznański duet z nową płytą

Szczurzą ekipę RAT KRU tworzy dwóch poznańskich artystów, znanych Wam zapewne z wcześniejszych projektów muzycznych. Rat One (Witold) i  Papa Musta (Paweł), bo właśnie o nich mowa, to nietuzinkowe zestawienie charakterów i talentów, z którego powstała prawdziwie ognista, artystyczna kula energii. Wprawdzie znają się od dzieciaka, ale ich artystyczne drogi przecięły się ponownie kilka lat temu.

Owo przecięcie ścieżek utalentowanego tekściarza i ambitnego specjalisty od srogiego bitu, zaowocowało zaskakującym projektem o nazwie RAT, który finalnie przekształcił się w RAT-KRU. Pod taką właśnie nazwą można chłopaków podziwiać na scenach całego kraju oraz na ich nowej płycie ROK SZCZURA, która już jutro ukaże się na sklepowych półkach.

RAT KRU – niejednoznaczni i nietuzinkowi

Wziąwszy pod uwagę fakt, że jest to zaskakujący mix hip-hopu, dubu, wycyzelowanego bitu i radosnej elektroniki inspirowanej latami dziewięćdziesiątymi, zdecydowanie warto jak najszybciej zapoznać się z ich twórczością. Wepchnięcie RAT KRU do jakiejkolwiek zakładki czy szufladki muzycznej z jednoznacznym napisem jest zwyczajnie niemożliwe. Wypytałem co, gdzie, jak i dlaczego, a co odpowiedzieli? Otwórzcie głowę, odpalcie pokłady dystansu i zapraszam na chwilę do szczurzego świata duetu RAT KRU.

RAT KRU – wywiad

Paweł Niedzielski: Tej, z Poznania przez Naturalnie Mazury do Mazowieckiego Kayaxu? Przypadek czy tą okrężną drogą chcieliście wychylić szczurze łebki i kapkę liznąć wielkiego świata?

RAT KRU: Kiedy Dago Pan i Piastun polował na smoka Szczeka, leżał na gałęzi 2 dni nie ruszając żadną kończyną, aby nie przepłoszyć smoka z lasu. Czy to, że go pokonał to przypadek?

Odważnie balansujemy na granicy sztuki i kiczu, nigdy jej jednak nie przekraczając” – skąd ta pewność?

RAT KRU: Nie mamy absolutnie tej pewności! Jest to przyczyną naszego mikrostresu. U Witolda objawiło się to zanikiem urody, a u wujka Pawła chorobliwie chudymi nogami.

RAT KRU – ponowne artystyczne połączenie

Każdy z Was z muzyką związany jest od lat. Znacie się od liceum, próbowaliście swoich sił w różnych projektach – jak to się stało, że Wasze drogi ponownie się przecięły?

RAT KRU: Witek oszukał Pawła oferując mu szemrany miks i mastering z solowej płyty. Niefrasobliwie rozstrzelił wokale po kanałach, tym samym kończąc solowe próby wielkiej kariery LWA PAWŁA. Tą sprytną dominacją rozpoczęła się historia zwana RAT KRU. Warto dodać, że Witold kazał kategorycznie wyrzucić ludzi z poprzedniego zespołu zostawiając Papsa na cienkim lodzie, a zarazem mamiąc wizjami wspólnej lukrowanej przyszłości. Wyszło jak wyszło…

Mam wrażenie, że z jednej strony chcecie być lekko z boku, z drugiej płynąć z głównym nurtem. Co to za muzyczne równanie, z którego wyszedł Wam mix hip-hopu, dubu i świdrującej elektroniki?

RAT KRU: Jest to mieszanka leków psychotropowych z alkoholem. Niezawodna. Ale stawiamy również na sport (ping-pong, żużel).

RAT KRU: Ciemne zatęchłe nory nam niestraszne

Gdybyście jutro mieli zagrać pierwszy wiosenny koncert, to zadymiony, wypchany klub czy letni festiwal?

RAT KRU: Letnie pierogi pachnące przygodą, ale też ciemne zatęchłe nory nam niestraszne!

Gracie aktualnie trasę koncertową z Mery Spolsky. Mam wrażenie, że macie podobne energie i tworzycie świetny eventowy skład. Tak szczerze, kto z Was jest bardziej koncertowo odjechany?

RAT KRU: Ścieżki naszych losów zbiegły się w odpowiednim momencie, tworząc interplemienną “Bio kukłę Bogusława Landy” (Pozdro Tymon i Paulus)

Tworzycie dla siebie artystyczną przestrzeń, w której nie macie bezpośredniej konkurencji. Dokąd chcecie dotrzeć w Waszej muzyczno-szczurzej wędrówce?

RAT KRU: Do każdego spragnionego ciała i do każdego otwartego banku !!! Nie przeszkodą nam w tym:
a) wahania pogody
b) Anna Jurksztowicz
c) trujące jeżyny
d) ani Grzegorz Skawiński

RAT KRU – nowa płyta i… kładzenie paneli

Premiera nowej płyty pt. Rok Szczura już jutro. Kapkę Wam zeszło od krążka RAT w 2017 roku. Czy to kwestia przywiązania do jakości czy musieliście przemyśleć kilka spraw?

Paweł z RAT KRU: Najpierw było tak:
Kładłem ze starszym kuzynem panele… wtedy na pojedynek wezwał mnie młodszy kuzyn. Pękła mi kość w ręce – nie pamiętam, w której…
Do zrobienia zostało jeszcze wstawienie drzwi w łazience i założenie listew. Witek w tym czasie zbierał śmieci, płacząc nad niedolą świata. To zaważyło na terminach i dużym opóźnieniu, co słychać na tej płycie.

Jak jednym zdaniem określilibyście nowy materiał?

RAT KRU: Techno wpierdol! Fetysz stóp! Długi w skarbówce i interpunkcja precyzyjna jak naćpany polską fetą snajper w 1943 roku. Rebel electro!

RAT KRU – kiedy trasa koncertowa?

Trasy promocyjnej spodziewać się od razu czy dopiero wiosną? Zdradzicie coś więcej?

RAT KRU: Zdradzić można to, że Witold na wiosnę musi zrobić badania okresowe, gdyż skończył 47 lat.
Badania:
– prostaty,
– słuchu,
– umiejętności adaptacyjnych w szybko feminizującym się świecie,
– kalibracji monitorów odsłuchowych programem Sonarworks 2.1 w spiżarni.

Panowie, to będzie Wasz rok?

RAT KRU: Kiedy Dago Pan i Piastun zajął gniazdo, naradzał się z HERIMEM pewnego majowego poranka. Leniwie wyrzucił ogryzek jabłka za okno. Czy to prawda Herimie, co powiadają, że miedzy nami a krajem ludzi długogłowych nie ma wyraźnej granicy? Ciąg dalszy nastąpi…

Przechadzając się ostatnio niespiesznie malowniczymi uliczkami głębokiej, poznańskiej Wildy, natknąłem się na skądinąd znajome ryjki. Szczurze, jak się potem okazało. Opierając się wygodnie o jedną z tamtejszych ławek, ucięliśmy sobie pogawędkę o życiu, planach, muzyce i… nowej płycie RAT KRU. Zapnijcie pasy i lecimy! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się […]

Obserwuj nas na instagramie:


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →