Marika: “Dziś mam ochotę nagrywać z większą energią” [wywiad]

Coś dziś czuje Twoje serce?
Radość, wdzięczność, zachwyt, nadzieję, ekscytację.

Kiedy zaczyna się dla Ciebie lato, jest to jakiś stały moment, czy może płynna data?
Wtedy, kiedy pojawiają się stragany z krajowymi czereśniami i pomidorami, a ja nie wychodzę z domu bez kremu z filtrem 50 na twarzy.

fot. Paweł Florczak

Jakie jest Twoje najlepsze lub najwcześniejsze wspomnienie z wakacji?
Najwspanialsze wakacje to było autostopowe hippie podróżowanie po Europie z moim starszym bratem Jarkiem. Miałam wtedy 17 lat. Było cudownie! Dotarliśmy na granicę Francji i Hiszpanii. Byliśmy w górach, kąpaliśmy się w morzu. Poznawaliśmy ludzi, graliśmy muzykę.

Każdego roku pojawia się przebój lata, hit smażalni, kawałek, który nucą wszyscy. Jakie warunki kompozycyjno-muzyczne powinien Twoim zdaniem spełniać? Może masz taki ulubiony wakacyjny hit wszech czasów?
Powinien być raczej durowy, mieć klasyczną formę [zwrotka, refren, zwrotka, refren, bridge, refren], coś takiego i tekst utrzymany w epikurejskim nastroju.

fot. Paweł Florczak

Czy myślisz, że można zamknąć trochę lata w muzyce? Jeśli tak, to jak to zrobić?
Można. Wszelkie kojarzące się z ciepłem brzmienia i motywy muzyczne, jakieś hawajskie bębny, w ogóle przeszkadzajki, rytmy latynoskie, karaibskie – to od razu przywołuje na myśl ciepło, wodę i złoty piach. To takie proste środki. Można też zupełnie ich nie używać, a temat lub metaforykę uletnić i też będzie pachniało malinami i upałem.

Twoja ostatnia płyta to swoisty coming out zupełnie innej Mariki – Marty – z perspektywy czasu, myślisz, że było to dla Ciebie ożywcze, czy może dziś „nową” siebie zaprezentowałabyś światu inaczej?

Ożywcze to bardzo dobre określenie! Dziś mam ochotę nagrywać z większą energią, bo tamta płyta była delikatna, więcej tam było piosenek do słuchania, takich osobistych, na ucho, mniej bangerów. Teraz mam ochotę na konkretną dawkę energii, szczególnie na koncertach. Takie też chcę nagrywać nowe piosenki.

Wieść gminna niesie, że pracujesz nad nową płytą. Jaką Marikę poznamy w nowym materiale? Możesz uchylić rąbka tajemnicy?
No właśnie to zrobiłam :) Teksty będą po polsku. Rytm. Dużo rytmu. Chcę tańczyć!

Twoja muzyka jest trochę jak wakacyjna pogoda, z jednej strony energetyczna i z pazurem, z drugiej liryczna i nastrojowa. Co zobaczymy i czego posłuchamy w Gdyni?
Raczej energetycznej Mariki. W plenerze, na dużych, otwartych koncertach większą przyjemność mnie, moim muzykom i publiczności sprawia koncert z ogniem, tempem i temperamentem. Delikatność lepiej się udaje w mniejszych klubach. To też lubię, ale do Gdyni przywiozę energię, tempo i szybsze tętno.

Marika 22 czerwca wystąpi podczas tegorocznej edycji Cudawianek, które odbędą się na gdyńskiej plaży. Wstęp na teren imprezy jest darmowy.