kadr z filmu „To tylko miłość”

To właśnie miłość” 20 lat później. 7 scen, dla których możemy oglądać ten film na okrągło


08 listopada 2023

Obserwuj nas na instagramie:

To właśnie miłość, Jedna z najbardziej znanych komedii romantycznych w dziejach tegoż gatunku kończy w listopadzie okrągłe 20 lat.

To właśnie miłość wraca do kin

Rocznica wejścia filmu do kin to doskonała okazja dla fanów wielowątkowego romantyzmu reżysera oraz scenarzysty Richarda Curtisa do zorganizowania kolejnego seansu. My na pewno zasiądziemy znowu przed ekranem, może nawet większym niż telewizor czy laptop – 8 grudnia, z okazji 20. rocznicy, To właśnie miłość ma trafić znów do kin i to w jakości 4K! Czas więc dobrze przygotować się do powtórki. Dlatego w dzisiejszym zestawieniu przedstawiamy siedem scen, za które kochamy To właśnie miłość. Jakich wy macie faworytów?

UWAGA: Zdradzamy w tekście rozwój kluczowych dla filmu wątków i zwrotów akcji.

Czytaj też: Twórca „To właśnie miłość” żałuje niektórych żartów, które pojawiły się w filmie

to tylko miłość
Rowan Atkinson w filmie „To tylko miłość”

Kartony miłości

Wątek Marka (Andrew Lincoln) i Juliet (Keira Knightley) jest jednym z najbardziej typowych. On ją kocha, ale ona o tym nie wie, bo jest żoną jego najlepszego przyjaciela. Nie wiedząc, jak radzić sobie z przytłaczającym uczuciem, Mark zachowuje się wobec niej ozięble. Juliet myśli, że on jej nie cierpi, ale że jest przyjacielem jej męża, stara się ocieplić stosunki. Wtedy wydaje się, że Mark ją kocha. W większości komedii romantycznych zacząłby o nią walczyć i w końcu by ją pewnie zdobył, lecz w słodko-gorzkim To właśnie miłość nie zostają parą. Mark, nieśmiały wrażliwiec, artysta nawykły do wyrażania siebie za pomocą niewerbalnych środków, idzie pod dom Juliet i udając kolędnika, wyznaje jej miłość serią zrobionych własnoręcznie kartonowych „tablic”. Bez słów, bez nadziei, że ona rzuci nagle dla niego swoje przyjemne życie. Dostaje w nagrodę całusa i otwiera kolejny rozdział życia, robiąc w nim miejsce dla nowej przyjaciółki.

Piękno jest w oku patrzącego

O wiele bardziej gorzki, choć na różne sposoby też słodki, jest wątek Sary (Laura Linney), która kocha się od lat we współpracowniku, Karlu (Rodrigo Santoro), lecz jest zbyt niepewna siebie i zakompleksiona, by cokolwiek z tym zrobić. Gdy w końcu zostaje niejako zmuszona, żeby z nim porozmawiać, okazuje się, że nie tylko ma szansę na „mężczyznę swych snów”, ale wręcz ląduje z nim w łóżku. I wtedy właśnie dzwoni telefon. To jej brat, który przebywa w zakładzie psychiatrycznym. Często do niej dzwoni, czasem, żeby podzielić się teorią spiskową, a czasami, by prosić o pomoc. Sarah zażegnuje kryzys, odkłada telefon, odwraca się do oczekującego na nią półnagiego Karla i… telefon znowu dzwoni. Tym razem kobieta obiecuje przyjechać do brata. Karl nie będzie nigdy „numerem jeden”. Scena zostaje znakomicie spuentowana ujęciem, w którym Sarah spędza święta z bratem. Zakończenie nieszczęśliwe i zarazem szczęśliwe.

Polityczny heroizm

Jednym z najbardziej przewidywalnych i najczęściej krytykowanych wątków To właśnie miłość jest zrealizowany z wizualnym przytupem wątek brytyjskiego premiera, Davida (Hugh Grant), który zakochuje się w swojej sekretarce, Natalie (Martine McCutcheon). Zaczyna się niewinnie, od niezręcznych flirtów, a w pewnym momencie – gdy dziewczynę zaczyna otwarcie podrywać przebywający w Londynie z wizytą prezydent USA – dochodzi do zerwania kontaktów. Curtis łączy ich w końcu ponownie dosyć karkołomną sekwencją, w której David, uświadomiwszy sobie, że kocha Natalie, ale nie zna dokładnego adresu zamieszkania, chodzi po domach i szuka ukochanej. My przywołujemy jednak scenę spektakularnej konferencji prasowej, gdy premier, wkurzony bezczelnością prezydenta USA, rzuca mu polityczne wyzwanie w takt fenomenalnej muzyki autorstwa Craiga Armstronga. Dla Natalie. Dla Wielkiej Brytanii. Dla uciechy widza.

Totalna agonia

Zaś jednym z najrzadziej przywoływanych wątków jest ten z udziałem Sama (Thomas Brodie-Sangster) i jego ojczyma, Daniela (Liam Neeson). Daniel ma problem, bowiem właśnie zmarła jego ukochana, biologiczna matka Sama, a on nie ma pojęcia, jak nawiązać więź z chłopcem. Sam przeżywa utratę mamy, lecz ma inny problem – zakochał się w przebojowej koleżance ze szkoły. W pewnym momencie wpada na pomysł, że nauczy się grać na perkusji, żeby zdobyć szacunek dziewczyny, znakomitej wokalistki, a to prowadzi do wielu zabawnych sytuacji, ale najpiękniejsze jest w tym wszystkim obserwowanie zacieśniających się pomiędzy słowami i wygłupami relacji Sama i Daniela. Puentą jest romantyczno-desperacki bieg Sama po lotnisku – chłopaka ścigają ochroniarze, jednak on, mały i zwinny, dobiega na czas i dostaje buziaka, który być może przerodzi się za jakiś czas w coś więcej. Ojciec – już nie ojczym – jest dumny.

Portugalski łącznik

Swoistym romantyczno-desperackim biegiem kończy się również wątek Jamiego (Colin Firth) i Aurélii (Lúcia Moniz). On, trochę wycofany Brytyjczyk o specyficznym poczuciu humoru, zdradzony przez partnerkę, wyjeżdża na francuską prowincję, żeby leczyć w spokoju zranione serce. Ona, nieznająca angielskiego Portugalka, jest jego gospodynią, dorabiając na spełnianie nieokreślonych marzeń. Coś ich do siebie ciągnie, mimo że nie są w stanie normalnie ze sobą rozmawiać, bo Jamie nie ma talentu do języków obcych. Rozstają się ze smutkiem, nadal nie wiedząc, co druga osoba myśli i czuje. Gdy Jamie uświadamia sobie, że chce o nią zawalczyć, leci do Francji, gdzie idzie w towarzystwie jej rodziny i tłumu gapiów (i pięknej muzyki Craiga Armstronga) do miejsca, w którym pracuje Aurélia. Wyznaje jej miłość łamanym portugalskim, a ona rewanżuje mu się łamanym angielskim. Miłość od pierwszego niezrozumienia.

Błyskawiczna usługa

Film Curtisa jest złożony z przeplatających się wątków, które ukazują rozmaite formy miłości, ale zawiera też szereg ciekawych epizodów. Takich jak krótki występ Rowana Atkinsona jako pracownika sklepu jubilerskiego, w którym przedsiębiorca Harry (Alan Rickman) kupuje drogą biżuterię dla uwodzicielskiej pracownicy. Harry się spieszy, nie chce, żeby robiąca obok zakupy żona go nakryła, ale zgadza się, żeby Atkinson zapakował prezent. To początek kilkuminutowej komediowej gehenny, w trakcie której szalenie ambitny pracownik – podkreślając raz za razem szybkość, z jaką wykonuje usługę pakowania – umieszcza biżuterię w kolejnych pudełkach, dokłada wstążkę, dorzuca laskę cynamonu, różyczki, lawendę. Śmiejemy się z tego i cieszymy, gdy żona Harry’ego, Karen (Emma Thompson), nakrywa coraz bardziej zdesperowanego męża, żeby jakiś czas później przeżyć z nią najbardziej gorzki moment całego To właśnie miłość

Rock’n’love

Upadły gwiazdor rocka Billy Mack (Bill Nighy) jest najbardziej ikoniczną postacią To właśnie miłość, a wszystkie sceny z jego udziałem – nagrywanie nowej wersji kultowego Love Is All Around bądź wywiad telewizyjny, gdy sugeruje dzieciakom, że gwiazdy rocka dostają za darmo narkotyki – to komediowe złoto. Śmiejemy się także przy każdej złośliwości, którą Billy kieruje w stronę swego managera, mimo że wygląda na to, że to właśnie Joe (Gregor Fisher) odpowiada za powrót Billy’ego w światła reflektorów. Puentą ich zdawałoby się toksycznej przyjaźni jest natomiast piękna scena, w której złośliwy i sarkastyczny rockman rezygnuje z napływających zewsząd zaproszeń na luksusowe świąteczne imprezy, po czym zjawia się w mieszkanku Joego, by popatrzeć mu prosto w oczy i wyznać, że jest „miłością jego życia”. I że od przebywania w towarzystwie półnagich dziewczyn woli posiedzieć z nim i pooglądać pornosy. Bo czemu nie.

To właśnie miłość, Jedna z najbardziej znanych komedii romantycznych w dziejach tegoż gatunku kończy w listopadzie okrągłe 20 lat. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins To właśnie miłość wraca do […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →