Serial „The Idol” z The Weeknd i Lily-Rose Depp nadchodzi. W tle skandale

The Idol z The Weeknd i Lily-Rose Depp

Nadchodzi serial Sama Levinsona (Euforia) i Abela Tesfaya, którego znamy szerzej jako The Weeknd. The Idol opowiada o młodej wokalistce Jocelyn (Lily-Rose Depp), która chce zostać najgorętszą gwiazdą popu w Stanach Zjednoczonych. Na swej drodze spotyka Tedrosa (The Weeknd), producenta, właściciela klubu, a jak się później okazuje, również lidera tajemniczej sekty. Wchodzi w intensywną relację – zarówno pod względem zawodowym, jak i prywatnym. Produkcja HBO zapowiada się na energiczną, ociekającą seksem jazdę bez trzymanki z mocnym popem w klimacie lat 90.

The Idol zadebiutuje w Polsce 5 czerwca. Zobaczcie najnowszy zwiastun produkcji:

Kontrowersje wokół serialu

W marcu „Rolling Stone” poinformował o kontrowersjach wokół produkcji The Idol. Początkowo serial miała reżyserować Amy Seimetz, ale straciła tę możliwość z nie do końca jasnego powodu. Mówiło się o tym, że The Weeknd uznał, że za bardzo koncentruje narrację wokół głównej bohaterki. Więcej osób wierzy jednak w wersję, że Seimetz miała nie radzić sobie z ograniczeniami czasowymi, a scenariusz pisany był na kolanie. Ponoć Sam Levinson ukończył materiał, a właściwie zrealizował go na nowo. Zamiast bazować na tym, co było, postanowił zrobić wszystko od podstaw. Uważa się, że The Idol na tym stracił.

To przeszło od satyry do tego, co ta satyra miała wyszydzać. To miał być serial o kobiecie, która odnajduje się seksualnie, a stał się serialem o mężczyźnie, który wykorzystuje tę kobietę i jej się to bardzo podoba

– mówił jeden z rozmówców „Rolling Stone’a”, którego wypowiedź pojawiła się w materiale.

W serialu miała znaleźć się scena, w której postać grana przez Depp jest zmuszana przez swojego kochanka do noszenia jajka w pochwie i dopilnowania, by to się nie zbiło. Gdyby tak się stało, serialowy Tedros, miał ją zgwałcić. Scena nie pojawiła się w finalnej wersji filmu. W produkcji mają pojawiać się również sceny bicia po twarzy w celu zaspokojenia satysfakcji seksualnej. „To było jak porno z torturami” – komentowała jedna osoba z planu. HBO zapewniało, że nagrywanie The Idol było bezpieczne.