Od czasu filmu “Matrix Rewolucje” minęło już, choć ciężko w to uwierzyć, 14 lat. Od pierwszego “Matriksa” – 18. Nowe wieści z Warner Bros. mówią o tym, że studio chce jeszcze raz podłączyć nad do systemu.

Nowy “Matrix” miałby powstać bez udziału Larą i Lilly Wachowski, co oznacza, że nie zobaczymy w nim także Keanu Reevesa, który wyklucza udział w filmie stworzonym bez udziału twórców oryginału. Prawdopodobnie jednak w produkcję zaangażowany będzie oryginalny producent – John Silver.

The Hollywood Reporter twierdzi, że studio Warner Bros. jest zainteresowane pracą z Silverem, między innymi dlatego, że producent ma dość chłodne relacje z Wachowskimi, więc być może mógłby pobłogosławić produkcję nowego filmu.

Scenariusz nowej części miałby napisać Zak Penn, a w głównej roli mógłby wystąpić Michael B. Jordan. Penn już wcześniej rozwijał pomysły innych – współtworzył scenariusz “X2” i “X-Men: Ostatni Bastion”, a także “Avengers” i “Incredible Hulk”. Studio nie chce stworzyć prostego remake’u, ale pójść raczej drogą “Gwiezdnych Wojen” i stworzyć podobne spin-offy do “Rogue One” i filmach o Hanie Solo.

Ciężko się dziwić, że Warner chce znowu dać nam czerwone tabletki i włożyć wtyczki w głowy. “Matrix” i jego sequele zarobiły na świecie 1.6 miliardów dolarów. Oryginalna trylogia jednak jest do tak dużego stopnia wynikiem kreatywnej wizji jej twórców, że ciężko sobie wyobrazić dobry efekt bez ich udziału…