Ruszyli w Poznań, żeby załatać w nim dziury – czym się tylko dało
Obserwuj nas na instagramie:
Cztery drużyny wyruszyły na poznański Łazarz w poszukiwaniu miejsc, które uważają za wyrwy w architekturze i infrastrukturze miasta. Mieli je załatać tym, co akurat mieli pod ręką.
Te wyrwy lub szczeliny to, jak mówi Magdalena Adameczek, jedna z uczestniczek nietypowej miejskiej akcji, “dziury między obiektami, których się nie widzi”. Ale gdy zaczyna się zwracać na nie uwagę, to okazuje się, że jest ich pełno.
fot. Jagoda Waśko
W sobotę uczestnicy Akademii Miasta, kursu Fundacji Malta dla młodych aktywistów, wyruszyli na poznański Łazarz. Przyglądali się otoczeniu i elementom, których mogliby użyć, by załatać miejskie wyrwy. Każda z grup, zainspirowana przez duńskich artystów z grupy Bureau Detours, wybrała jedno miejsce i zaplanowała, jak można je zmienić i wykorzystać. Mieli ograniczoną ilość czasu (4 godziny) oraz narzędzi (odblaskowe kamizelki, rękawiczki, miotła, łopata, materiał, lina, taśma).
Powstały projekty, które w ciekawy sposób zwróciły uwagę na te zapomniane przez wszystkich przestrzenie. Jedna z grup podczas spaceru ulicą Małeckiego zauważyła niebezpieczne i brzydkie, wypełnione śmieciami przypiwniczne wyrwy.
fot. Krystian Daszkowski
– Są niebezpieczne i szpecą ulicę. Posprzątaliśmy trzy z nich i otoczyliśmy kwiatkami, zrobionymi z naszych odblaskowych kamizelek. Są teraz ozdobą ulicy, ale też ostrzegają przechodniów – mówi Krzysztof Kozak, uczestnik akcji.
fot. Jagoda Waśko
Jaki powinien być widok z okna
Inna grupa zajęła się śmietnikiem, wmurowanym na ścieżce przed budynkiem mieszkalnym, obrośniętym z każdej strony podrzucanymi z zewnątrz starymi meblami i innymi wielkogabarytowymi śmieciami. Uporządkowała śmieci, część z nich przysłoniła banerem, a z części stworzyła namiastkę pokoju mieszkalnego.
fot. Jagoda Waśko
– Myślę, że posprzątanie śmietniska przed jedną z kamienic przy Grunwaldzkiej to był nasz głos w sprawie tego, jaki ludzie powinni mieć widok z okna i kto może lub powinien brać za to odpowiedzialność. Ale wyobrażam sobie, że ktoś ma inne zdanie i może je wyrazić np. przez zniszczenie tej odrobiny ładu, którą wprowadziliśmy w to miejsce – mówi Filip Rutkowki.
fot. Jagoda Waśko
Uczestnicy zwrócili też uwagę na to, jak skrajnie inne od siebie miejsca leżą tuż opok siebie.
– Przed Gimnazjum Katolickim przy ul. Głogowskiej jest idealnie odnowiony skwer, idealne trawniki, odnowione chodniki i wszystko błyszczy, a zaraz obok jest trawnik prawie bez trawy, wyrwa w chodniku i śmieci, co zaburza “idealność” tego budynku. W naszych rozmowach ktoś rzucił hasło: “miejsce opuszczone przez Boga” – mówi uczestniczka akcji, Justyna Dryl.
fot. Krystian Daszkowski
Taki transparent stanął więc na trawniku przy gimnazjum. Zapomnianym miejscem okazało się też boisko przy ul. Dmowskiego, które kiedyś służyło do gry w koszykówkę, a dziś jest tylko miejscem przechodnim dla osób wyprowadzających psy. Tam z kolei zawisnął ma słupie transparent z hasłem: “Wyjdziesz na dwór?”. Grupa rozrysowała też na boisku nowe ścieżki spacerów.
fot. Jagoda Waśko
Sprawdź także:
Ale zmiana! Poznań zamienił parkingi w ogródki
Cztery drużyny wyruszyły na poznański Łazarz w poszukiwaniu miejsc, które uważają za wyrwy w architekturze i infrastrukturze miasta. Mieli je załatać tym, co akurat mieli pod ręką. Te wyrwy lub szczeliny to, jak mówi Magdalena Adameczek, jedna z uczestniczek nietypowej miejskiej akcji, “dziury między obiektami, których się nie widzi”. Ale gdy zaczyna się zwracać na […]
Obserwuj nas na instagramie: