Jay-Z chciał zabić R. Kelly’ego? Tak twierdzi były kolega z celi wokalisty

Historia pewnego koncertu

Ronnie Bo, były kolega z celi R. Kelly’ego z celi, podzielił się ciekawym wyznaniem w niedawnym wywiadzie. Piosenkarz R&B powiedział mu, że Jay-Z chciał go zabić. Jay i Kelly w okolicach 2000 roku pracowali razem nad dwoma albumami. Wyruszyli także we wspólną trasę koncertową w 2004 roku. Jednak w jej trakcie sprawy nie potoczyły się najlepiej. Zdaniem Ronniego (a raczej zgodnie z tym, co powiedział mu Kelly), Jay-Z czuł się zagrożony:

Jay-Z czuł się wówczas zagrożony, ponieważ w tamtym czasie R. Kelly był technicznie lepszy od niego. Kilka dni przed jednym z koncertów na Madison Square Garden [w 2004 roku – przyp. red.] Kelly otrzymywał groźby śmierci, które jego zdaniem pochodziły od Jaya.

Kiedy R. Kelly wyszedł na scenę podczas rzeczonego koncertu na Madison Square Garden, miał z niej zejść zmuszony przez uzbrojonych mężczyzn, a następnie spryskany gazem pieprzowym przez jednego z przyjaciół Jaya-Z. Ciężko powiedzieć, ile w tej historii jest prawdy, natomiast faktycznie wspólna trasa obu artystów została przerwana, a konkretniej Kelly został z niej usunięty. Złożył wówczas pozew opiewający na 75 milionów dolarów za naruszenie umowy.

Jay-Z – Guilty Until Proven Innocent ft. R. Kelly

Wyrok w sprawie

Równie dobrze jednak usunięcie R. Kelly’ego z trasy mogło mieć związek z licznymi przestępstwami, jakich się wówczas dopuszczał. W lutym 2019 roku wokalista został oskarżony o wykorzystywanie seksualne o charakterze kryminalnym. Niedługo później został aresztowany pod zarzutem przestępstw seksualnych, między innymi posiadania pornografii dziecięcej. Ponadto miał być także wplątany w handel ludźmi. Prokuratorzy federalni poszerzyli w kolejnych latach listę zarzutów o domniemane relacje seksualne z dwoma niepełnoletnimi chłopcami w 2006 roku. W 2021 roku R. Kelly został uznany winny zarzucanych mu czynów i zasądzono mu wyrok 30 lat pozbawienia wolności.