Tak wygląda odświeżona Nokia 3310

Informacje o powrocie Nokii 3310 wzbudziły duże emocje. Klasyczny telefon ery przedsmartfonowej w pewnym momencie swojego życia posiadało wiele osób. 3310 uchodzi za niezwykle wytrzymały telefon, zarówno w dosłownym sensie, jak i pod względem żywotności baterii, dlatego bywa przeciwstawiany dzisiejszym smartfonom, kruchym i ledwo potrafiącym przeżyć bez ładowania jeden dzień. Emocje budzi też sam powrót Nokii, która z komórkowej legendy stoczyła się na dno. Firma HMD Global ma zamiar wejść z marką Nokia na rynek urządzeń z Androidem.

Nowa Nokia 3310 zaprezentowana została 26 lutego na Mobile World Congress. Nie działa na Androidzie, a systemie Nokia Series 30+. Wygląda podobnie do oryginału, ale jest szczuplejsza, lżejsza i ma większy, 2,4-calowy, kolorowy ekran, który nie jest dotykowy. Wyposażono ją w tradycyjną klawiaturę, aparat o rozdzielczości 2 megapikseli i czytnik kart SD.

Producent zapowiada, że bateria może wytrzymać nawet 25 dni, a bez jej ładowania można będzie rozmawiać bez przerwy przez 22 godzin. Na telefonie można pograć w nową wersję Snake’a oraz przeglądać podstawowe strony internetowe za pomocą przeglądarki Opera Mini. Cena ma wynieść 49 euro.

Chociaż telefon wydaje się mieć mniej wspólnego z oryginalna 3310, niż zapowiadano, trzeba przyznać, że to sprytny ruch fińskiego producenta – żaden smartfon z Androidem nie zapewniłby Nokii takiej prasy. Na Mobile World Congress HMD Global zapowiedziało wprowadzenie smartfona Nokia 6 na światowy rynek – na razie dostępny jest tylko w Chinach.

źródło: The Verge