Najciekawsze płytowe premiery 2017 roku

Arcade Fire

Od wydania Reflektor w 2013 fani jednego z najważniejszych kanadyjskich zespołów czekają na nowy krążek. W tym czasie były solowe projekty wokalisty, ale to nie to samo. Butler na redditowym AMA stwierdził, że nowy krążek będzie wiosną 2017 roku. Prawdopodobnie…

Bonobo

Chciał wydać swoją szósta płytę gdzieś w trakcie 2016 roku. Nie wyszło. Przez poślizg nowy krążek ze stajni Ninja Tune wleci w nasze ręce dopiero 13 stycznia 2017. Na krążku usłyszymy Nicka Murphy’ego (Chet Faker), Rhye i Hundred Waters. Single już są.

Dua Lipa

Premiera płyty Duy Lipy, wokalistki, która do mainstreamu wbiła się szturmem z singlem “Be The One”, odbędzie się 10 lutego. Praca nad albumem trwała dwa lata, ale w tym czasie Dua podsycała oczekiwaniami kolejnymi singlami -“No Lie” z Seanem Paulem i “Blow Your Mind (Mwah)”.

Flaming Lips

Oczy Mlody. Tak brzmi tłumaczenie Eyes Of The Young na język polski przy pomocy Google Translate, które zostało tytułem nowej płyty zespołu Wayne’a Coyne’a. To kolejni spóźnialscy, bo płyta miała się pojawić już w październiku. Trzeba poczekać jeszcze do 13 stycznia.

Gorillaz

Damon, błagam! Nie rób ze mnie debila i poczekaj do tego 2017. Gorillaz szczuje nas już od prawie roku. Będzie. Nie będzie. Może będzie. Jednak nie. Codziennie przed pójściem spać trzeba sprawdzić profil FB Gorillaz, czy może jednak Hewlett i Albarn poszli po rozum do głowy. Może się okazać, że dwie godziny po premierze tego tekstu panowie jednak wydadzą płytę w 2016… albo poczekają do 2018.

Kehlani

Kehlani Ashley Parish to kolejna debiutantka. Pojawiła się muzycznie w Legionie Samobójców, z Chancem The Rapperem w kawałku “The Way”, a niedługo zagra w Polsce. SweetSexySavage już pod koniec stycznia.

Mura Masa

W jednym z wywiadów Alex Crossan stwierdził, że płyta pojawi się do końca wakacji 2016. No i znów nie wyszło. Jako że dopiero startuje w swojej karierze, możemy mu wybaczyć. Kiedy dokładnie krążek się pojawi, tego nie wiemy. Podobno prace są na ukończeniu.

Nelly Furtado

Wraca po czterech latach. Ale jeśli zrobi to w podobnym stylu, jak ostatnie dwa krążki, nie wróżymy jej miłości fanów. Nie chciałbym głośno mówić, że koniec współpracy z Timbalandem to koniec jej kariery, ale… zostaje nam poczekać. Do 31 marca. Wtedy ukaże się The Ride.

Sampha

Człowiek feat. zapowiedział premierę własnego dzieła. Nie dość, że w 2017 roku wraca do Polski, to wyda także debiutancki album. Process jest nam już częściowo znany. W pełni pokręci się w naszych odtwarzaczach 3 lutego.

The XX

13 to pechowa liczba, ale tego dnia w lutym pojawi się I See You. Po pierwszym singlu – “Hold On” – wiele osób wpadło w limbo. Trudno zdecydować, czy na album warto czekać, czy może jednak pomysły się skończyły. Ale biorąc pod uwagę ogólną popularność tego singla w internecie, można śmiało powiedzieć, że po 5 latach po Coexist na XX wciąż jest zapotrzebowanie.

Tinie Tempah

Najcięższe nazwisko do wymówienia w tym zestawieniu. Patrick Chukwuemeka Okogwu to brytyjski artysta, który ma na swoim koncie już 2 produkcje. Trzecia – Youth – miała pojawić się w tym miesiącu. Wszystko przesunęło się jednak do 27 stycznia. Krążek opuści wtedy mury Parlophone i Disturbing London.

Zara Larsson

Najmłodsza z tej listy (rocznik 1997), a mimo to ma już płytę wydaną w 2014. Była nominowana w wielu kategoriach i zgarniała masę nagród dla najlepszych szwedzkich muzyków, a potem podbiła świat singlem “Lush Life”. W październiku obiecywała, że na pewno krążek pojawi się w tym roku. My już nie wierzymy, bo brakuje nawet nazwy. Czekamy na początek 2017.