„Miodowe lata” jednak nie powrócą? Serialowy Norek potwierdza, producent zaprzecza

Kultowe Miodowe lata

Motorniczy tramwaju Karol Krawczyk (Cezary Żak) oraz jego przyjaciel, „kanalarz” Tadeusz Norek (Artur Barciś) toczą pozornie zwyczajne życie w jednej z kamienic na Woli. Obaj są po 30-stce, są bezdzietni, ale mają żony – Alinę (Agnieszka Pilaszewska, później Katarzyna Żak) oraz Danutę (Dorota Chotecka) – i pracują jako dość ubodzy robotnicy. Prozę życia próbują przełamywać realizacją szalonych pomysłów. Te zazwyczaj kończą się fiaskiem z powodu ich nierozgarnięcia, różnicy temperamentów, czy braku finansów.

Polski serial Miodowe lata bazował na formule amerykańskiego sitcomu The Honeymooners, który opowiadał o dwóch parach reprezentujących powojenną klasę robotniczą. Scenarzyści Miodowych lat luźno oparli się na pomyśle, dostosowując go do realiów lat 90. Produkcja okazała się ogromnym sukcesem telewizji Polsat, gdzie jego premierowe odcinki były emitowane od 13 października 1998 roku do 25 grudnia 2004 roku. Serial doczekał się kilkunastoodcinkowej kontynuacji pod tytułem Całkiem nowe lata miodowe, w którym pary spełniały się w rolach rodzicielskich. Sequel spotkał się ze znacznie mniejszym zainteresowaniem oraz uznaniem wśród widzów. Teraz miała powstać kontynuacja produkcji. I choć wszyscy mogli się już nakręcić, sytuacja jest niejednoznaczna.

Aktorzy powrócą na mały ekran, czy jednak nie?

Według informacji sprzed kilku dni Żak i Barciś mieli po raz kolejny wcielić się w Karola i Norka. Donosił o tym „Super Express”. „Od pewnego czasu trwają prace nad kontynuacją Miodowych lat. Produkcja jest już na zaawansowanym etapie, ale jeszcze utrzymywana w tajemnicy” – mówiła osoba powiązana z serialem.

„Trwają prace nad scenariuszem »Miodowych lat« 20 lat później. Natomiast więcej szczegółów nie mogę zdradzić, bo, prawdę mówiąc, jeszcze ich nie znam. Dostałem tylko pytanie, czy zgodziłbym się zagrać” – zdradził potem Artur Barciś w rozmowie z „Faktem”. Aktor przyznał, że zgodzi się na zagranie w serialu, jeśli scenariusz będzie tego warty.

Wypowiedź o jednego z dwóch głównych aktorów powinna wystarczać. Ziarno niepewności wywołał jednak komunikat producenta. „Wirtualnym Mediom” udało się bowiem ustalić, że Telewizja Polsat i ATM Grupa nie pracują nad kontynuacją produkcji. Podobno „Studio A należące do ATM Grupy (producent dotychczasowych serii Miodowych lat – przyp. red.) nie prowadzi obecnie prac nad reaktywacją produkcji. Nie komentujemy tych doniesień” – powiedziała cytowana przez serwis PR Managerka ATM Grupy, Sylwia Olech.

A może to tylko kokieteria i „Super Express” po prostu zepsuł wielką marketingową niespodziankę, którą szykował dla fanów serialu producent? Miejmy nadzieję – trzymamy kciuki!