Mamuśki słuchają Flo Ridy. Jedna podała mu nawet swoje dziecko na koncercie
Obserwuj nas na instagramie:
Flo Rida wykonywał swój hit Low, gdy tłum podał mu do rąk małe dziecko jednej ze słuchaczek. Raper był nawet zadowolony i kontynuował występ, ale decyzja matki spotkała się z wielkim oburzeniem.
Flo Rida śpiewa Low z bobasem
Kto był na koncercie jakiegokolwiek popularnego artysty, ten wie, że stanie blisko sceny wiąże się z dużym ściskiem, a nawet niebezpiecznymi sytuacjami. Spotkanie z tłumem niesie za sobą bardzo duże ryzyko związane z uszkodzeniem ciała. Nie przejmowała się tym pewna kobieta, która zabrała na występ Flo Ridy małe dziecko. Co więcej – w momencie wykonywania przez artystę jego hitu Low podała go przez tłum na scenę. Muzyk sam do tego zachęcał gestami rąk i dokończył utwór z bobasem na rękach.
@dailydosev1deos Do you think the mom is irresponsible?! 💪🏽 FOLLOW FOR DAILY CLIPS 💪🏽 #clips #fyp #fouryoupage #fypシ #daily #florida #gonewrong #meme ♬ original sound – dailydoseVideos
To zdecydowanie nie spodobało się ludziom, którzy zobaczyli nagranie w sieci. „To idiotyczne z wielu powodów” – pisze jedna z osób na Redditcie. „Pierwszą rzeczą, którą sprawdziłam, było to, czy ma słuchawki na uszach. Nie ma. Dziecko na koncercie powinno mieć prawdziwe ochraniacze na uszy” – pisze jedna z komentujących. Z pewnością ma racje. Wielu dorosłych nosi podczas koncertów zatyczki, chroniąc słuch, a tym bardziej potrzebne są one małemu dziecku, narażonemu na głośne dźwięki. Zachowanie kobiety było nieodpowiedzialne i jest kolejnym przykładem lekkomyślności na koncertach. Należy do nich również trend rzucania w artystów przedmiotami, o czym pisaliśmy szeroko tutaj.
Jak w Atlancie
Cały film to zresztą idealne odzwierciedlenie cytatu z serialu Donalda Glovera aka Childisha Gambino – Atlanta. Produkcja na pograniczu komedii i dramatu skupia się branży muzycznej, gdzie nie brakuje żartów z odniesieniami do prawdziwych postaci show-biznesu. W jednym z odcinków prawie wszyscy bohaterowie naśmiewają się z „okropnej” muzyki Flo Ridy. Pojawia się jednak głos, że w amerykańskim rapie powinno być dla niego miejsce z kuriozalnego powodu.
No nie wiem, stary, ja tam lubię Flo Ridę. Wiesz, mamuśki też muszą mieć jakąś radość z rapu
– mówi Darius, grany przez Lakeith Stanfielda.
Ała! Trudno jednak kłócić się z dissem patrząc na sytuację z dzieckiem na koncercie artysty. Flo Rida występował tam na prywatnym koncercie. Za tego typu wydarzenia, trwające czasem zaledwie pół godziny, muzyk rzekomo zgarnia sześciocyfrowe kwoty.
Flo Rida wykonywał swój hit Low, gdy tłum podał mu do rąk małe dziecko jednej ze słuchaczek. Raper był nawet zadowolony i kontynuował występ, ale decyzja matki spotkała się z wielkim oburzeniem. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. […]
Obserwuj nas na instagramie: