Maks Łapiński – jak robić muzykę, to tylko “Na serio”

Maks Łapiński – już po debiucie (singlowym)

Artysta debiutował w lutym, więc publika miała dość czasu, by osłuchać się z jego pierwszym singlem. Lew dobrze siadł na streamingach, a ponadto zagrzał też w rozgłośniach radiowych. Nic zresztą dziwnego, skoro Maks Łapiński robi najprawdziwszy pop – przyjemny, czasem balladowy, a czasem bardziej przebojowy. Niezmiennie jednak niezwykle szczery. Prostolinijność jest w tym przypadku metodą dużo lepszą niż poza. Szczerość sprawdza się na równi, co chwytliwy bit pod nóżkę. Bez tych dwóch elementów popowo-alternatywnego polskojęzycznego hitu po prostu nie będzie.

W wakacje mało kto wydaje płyty, ale na szczęście wciąż wydają się piosenki. Właśnie dziś ukazał się też drugi singiel Maksa, który Na serio pracuje nad swoją karierą. Niedawno grał supporty przed Mrozem, ale po tym letniaczku na koncertach będzie już mieć wyłącznie swoją publiczność.

Przeczytaj: Soundcheck #3 – Maks Łapiński

Na serio to lovesong godny wakacji

Lew miał kupić publikę, Na serio ma zadanie jeszcze trudniejsze – zatrzymać starą i przyciągnąć nową. To dobry strzał na drugi singiel, wymierzony w punkt pod ładną pogodę i trwające już plenerki, ale… przecież nie tylko.

Ten utwór powstał pod wypływem niezwykle szczerych, spontanicznych i pozytywnych emocji. Będąc w Chorwacji biegałem po tamtejszych plażach rozpościerając ręce jeszcze do wstępnej wersji utworu i czułem totalny zew wolności. “Na serio”, jak sam tytuł wskazuje, opowiada o prostocie tych najszczerszych uczuć, które najczęściej uaktywniają się w przypadkowych, zupełnie nieoczekiwanych momentach

– mówi Maks Łapiński (pisownia oryginalna).

Maks Łapiński – Na serio (Official Lyric Video)