Xavier Dolan w filmie „Matthias i Maxime”

Xavier Dolan porzuca kino. To „strata czasu”

Obserwuj nas na instagramie:

Kanadyjski reżyser, scenarzysta i aktor Xavier Dolan ogłosił, że przechodzi na filmową emeryturę. 34-latek stanął za kamerą aż 10 produkcji.

Młody twórca podbija arthouse’owe kino

Kilkanaście lat temu Dolan prawdziwym szturmem wdarł się do świata kina. W wieku zaledwie 16 lat zaczął pisać scenariusz filmu Zabiłem moją matkę, a dwa lata później rzucił szkołę i przystąpił do realizacji projektu. Nie był stuprocentowym naturszczykiem i miał pewne zaplecze oraz kontakty – jako dziecko grał w reklamach, a jego ojcem jest egipsko-kanadyjski wokalista i aktor Manuel Tadros. Ale nie zmienia to faktu, że filmy, które zaprezentował światu, były czymś przełomowym i szybko przykuły uwagę widzów kochających arthouse’owe kino.

Kultowe filmy Xaviera Dolana

Zabiłem moją matkę (2009), Wyśnione miłości (2010), Na zawsze Laurence (2012), Tom (2013) czy Mama (2014) – szczególnie te pierwsze filmy podbiły festiwale i serca oglądających. Xavier Dolan poruszał w pisanych przez siebie scenariuszach wątki, których kilkanaście lat temu w filmach nie było za wiele. W centrum stawiał bohatera z problemem, zazwyczaj geja, który musiał zmagać się z otaczającą rzeczywistością i rodzinnymi relacjami. Bardzo często dorzucał autobiograficzne wątki i sam stawał przed kamerą. U Dolana zawsze istotne były szermierki słowne, dobór piosenek, które często kradły całe sceny, a także wizualne smaczki. Jak TA scena, która już przeszła do historii kina.

Czytaj też: Filmy, które byłyby lepsze, gdyby je trochę skrócić

Myśl o wcześniejszej emeryturze

Ostatnie dokonania Xavier Dolana nie były już tak jednoznacznie chwalone. To tylko koniec świata czy anglojęzyczny The Death & Life of John F. Donovan (z którego niespodziewanie wycięta została Jessica Chastain) polaryzowały widzów, choć krytycy dalej byli łaskawi. I mimo iż Matthias i Maxime poradził sobie ciut lepiej, Dolan zaczął powoli wspominać o emeryturze i potrzebie spędzenia czasu z rodziną i przyjaciółmi. Teraz w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El País”, filmowiec potwierdził swoją wcześniejszą decyzję:

Nie mam więcej ochoty poświęcać dwóch lat na projekt, którego potem nikt nie ogląda. Wkładam w to za dużo pasji, żeby potem rozczarowywać się w ten sposób. Zaczynam się wtedy zastanawiać, czy moje filmy są złe. A wiem, że nie są.

– powiedział Xavier Dolan

Nietolerancja i utrata wiary w sztukę

Dolan w rozmowie podkreślał też, jak niestabilny stał się dzisiejszy świat i jak wpływa na niego zagrożenie „wojną domową” wywołaną przez nietolerancję. Szczególnie w czasach, kiedy „wszystko wokół się rozpada”, według reżysera nie ma sensu opowiadać historii. „Sztuka stała się bezużyteczna, a poświęcanie się kinu to strata czasu – dodał. Jako fani filmów Xaviera Dolana szanujemy jego decyzję, ale mimo wszystko mamy nadzieję, że kiedyś wróci z filmowej emerytury. Mało w końcu twórców ma taką wrażliwość jak on.

Kanadyjski reżyser, scenarzysta i aktor Xavier Dolan ogłosił, że przechodzi na filmową emeryturę. 34-latek stanął za kamerą aż 10 produkcji. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Młody twórca podbija arthouse’owe […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →