Fundacja „Rasowy Kundel” z miłością i odpowiedzialnością. Wywiad z Dorotą Perłowską
Obserwuj nas na instagramie:
Fundacja Rasowy Kundel wystartowała z akcją „Pies to przywilej” – ogólnopolską kampanią na rzecz walki z bezdomnością i cierpieniem zwierząt. W wywiadzie z Dorotą Perłowską, założycielką Fundacji, rozmawiamy o celach projektu, jak pomagać i o tym, co wiąże się z adopcją pupila.
Rasowy Kundel – czyli o tym, że świadomość pomaga
Maja Kozłowska, Rytmy.pl: Jak statystyki bezdomności zwierząt zmieniają się na święta? Wiele stowarzyszeń i schronisk wstrzymuje adopcję przed Gwiazdką, co sama uważam za rozsądny ruch. Zwierzęta nie są rzeczami, a okres świąteczny oprócz tradycji dawania prezentów natęża również ludzką empatię, jednak do czasu.
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Trudno mówić o statystykach bezdomności w kontekście tak krótkiego okresu. Słyszymy często o okresach poświątecznych i przedwakacyjnych jako tych, które są charakterystyczne dla większej ilości porzucanych zwierząt. Nie ma rzetelnych danych, które mogłyby potwierdzić tę wiedzę, ale faktycznie, doświadczenie pokazuje, że decyzje podjęte pod wpływem chwili, jak zakup/adopcja na prezent i brak świadomości tak dużej odpowiedzialności nad żywym i zdanym tylko na nas stworzeniem skutkują porzuceniami w tych okresach. Z nadzieją obserwuję kampanie promujące wykluczenie darowania zwierząt jako prezentów oraz niewyrzucanie zwierząt przed wakacyjnym wyjazdem. Wiele teraz mówi się o tym, czy osoby, które adoptują/kupują zwierzęta mają świadomość opieki nad nim przez kolejne kilka czy kilkanaście lat, w których życie może się zmienić w sposób uniemożliwiający opiekę nad zwierzęciem.
Mam na myśli takie sytuacje, jak pojawienie się dziecka i obowiązki, których czasami nie jesteśmy w stanie przewidzieć (np. dziecko, które będzie bardziej wymagało opieki i naszej uwagi), wyjazd za granicę (czy będzie możliwość zabrania ze sobą zwierzaka, czy pozwoli na to prawo w danym państwie, jak zwierzak poradzi sobie z długą podróżą samolotem), choroba (czy mamy w otoczeniu osobę, która przejmie opiekę nad zwierzęciem podczas naszej choroby na czas tymczasowy lub stały w wypadku śmierci). Wciąż za mało się o tym mówi. O tym, że życie pisze scenariusze, w których ludzie często nie są gotowi wpleść opieki nad zwierzęciem w perspektywie długoterminowej. Dostępność zwierząt jest wciąż duża, a nadpopulacja powoduje, że domów w pełni odpowiedzialnych i gotowych na każdą sytuację jest wciąż za mało i stąd zwierzęta doświadczają bezdomności. I w tym schemacie wciąż potrafią spędzić całe życie w schronisku, nie doświadczając nigdy życia w beztrosce…
Przeczytaj: Patrick The Pan zaprasza na psi festiwal
Jaką formę pomocy najchętniej przyjmują schroniska i fundacje? Czy dużo osób się w to angażuje?
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Wszystko zależy od tego, jak działa dana organizacja. Formy pomocy są różnorakie. Wyprowadzanie psów na spacer w przypadku schronisk, w których psy mają mniejsze możliwości wychodzenia to ogromna potrzeba, a w fundacjach, gdzie psy, tak jak u nas, żyją w pojedynkę w domach tymczasowych i są w trakcie treningów, już mniej wymagają takiej formy pomocy. Zakup karmy lub asortymentu to zawsze dobry pomysł, ale należy pamiętać, aby zawsze wcześniej skontaktować się z danym schroniskiem, fundacją i dopytać, jakiej karmy potrzebują. Świadomość odpowiedzialnego odżywiania rośnie i coraz więcej schronisk karmi psiaki daną marką karmy i tym samym unikają problemów pokarmowych. W fundacjach to już coraz częściej standard. Podobnie z szelkami, smyczami. Muszą być takie, które na pewno zostaną wykorzystane.
My np. nie używamy smyczy flexi, a szelki jedynie typu guard lub antyucieczkowe. Bezpieczeństwo naszych podopiecznych to nasz priorytet. Wsparcie finansowe na leczenie zwierzaków to chyba najważniejsza forma pomocy, a szczególnie forma stała. Na podstawie comiesięcznych wpłat można zaplanować konkretną pomoc dla zwierząt, np. przyjęcie psów chorych lub przeznaczenie środków na profilaktykę (kastracje psów właścicielskich na terenach biedniejszych oraz projekty edukacyjne wspierające profilaktykę i podnoszące świadomość opieki nad zwierzakami).
Adopcja nie jest dla wszystkich i to też jest okej
Popularną formą krótkofalowej pomocy jest stworzenie dla zwierzęcia domu tymczasowego. Jak można stać się takim domem i czy osoby, które nigdy nie miały czworonogów mogłyby pełnić taką funkcję?
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Stworzenie domu tymczasowego faktycznie cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, jak duża odpowiedzialność ciąży nad tymczasowym opiekunem. Wymaga to zaangażowania, cierpliwości i mądrej empatii. Przyjęcie psa prosto z ulicy oznacza akceptację jego zachowań, które często są uciążliwe i trudne oraz gotowość do pracy nad tym, aby pomóc mu przejść proces zmiany tych zachowań i odnaleźć się w nowej rzeczywistości, tak aby mógł komfortowo funkcjonować po adopcji z człowiekiem, często w trudnych warunkach miejskich. Domy tymczasowe pracują między innymi nad zbudowaniem zaufania do człowieka, nauką chodzenia na smyczy, zostawaniem samemu w domu, poprawnych relacji z innymi zwierzętami, pewnością siebie. To często wielomiesięczny proces.
Przeczytaj: Aplikacja Too Good To Go rusza z kampanią „Często Dobre Dłużej”, przeciwko marnowaniu żywności
Slogan „nie kupuj – adoptuj” jest dość popularny, ale sama nie mogę się z nim w pełni zgodzić. Pobudki są piękne, lecz w schroniskach często można trafić na zwierzęta po przejściach, które wymagają wiedzy, cierpliwości i pracy – z właścicielem i behawiorystą. Nie wszyscy opiekunowie poradziliby sobie z wychowaniem skrzywdzonego psa czy kota, ale niektórzy i tak biorą adopciaka na swoje barki, mimo totalnego braku doświadczenia ze zwierzętami. Moim zdaniem zamysł – szlachetny, jednak nie do końca przemyślany. Zwłaszcza, kiedy słyszy się o „zwrotach” do schronisk.
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Tak, slogan zdecydowanie wymaga dostosowania do realiów. Coraz częściej używany „adoptuj odpowiedzialnie” czy „adoptuj świadomie” brzmi bardziej adekwatnie. Może zabrzmi to dziwnie, ale ja czasami odradzam adopcje. Czemu? Bo po setkach adopcji wiem, co się z tym wiąże. I nie dotyczy to tylko psów ze schronisk. Choć tutaj kłopoty mogą być nie do przewidzenia, ale… w przypadku adopcji z fundacji, z domu tymczasowego, też nie zawsze jest kolorowo. Kiedy pies jest w schronisku, to jest w trybie przetrwania. Trafiając do domu, jego rzeczywistość się zmienia o 180 stopni, dlatego i jego zachowanie prawdopodobnie się zmieni. Jeden przykład, który pokaże tylko wierzchołek góry lodowej i nie jest przypadkiem patologicznym.
Pies ze schroniska, w którym ma bardzo ograniczony kontakt z człowiekiem trafia do domu. Rodzina jest bardzo przejęta i empatyczna. Każdy psiaka głaszcze, przytula i stara się wynagrodzić czas spędzony w zimnej budzie. Spacery zmieniają się totalnie, krótka smycz, ruch uliczny a na każdym rogu człowiek, pies. Brak możliwości uniknięcia konfrontacji. To dla psa ogromny stres. Dochodzi ruch domowy, brak możliwości spokojnego snu, którego pies potrzebuje 16-18 godzin na dobę i po jakimś czasie życia, wydawałoby się w cudownych warunkach, dochodzi do wybuchu. Pies zaczyna się rzucać na spacerach, wyje kiedy zostaje sam lub, co z naszej perspektywy spotyka się z totalnym skreśleniem, używa zębów w stosunku do członka rodziny.
Przeczytaj: 5 eko nawyków, które bez problemu możesz wprowadzić do swojego życia
Oczywiście po drodze wydarza się szereg niezauważonych przez człowieka subtelności, które tylko dla wprawnego oka zwiastują kłopoty. I wtedy dochodzi do prawdziwej próby, często zakończonej zwrotem. My również tego doświadczyliśmy w fundacji. I to samo tyczy się psów z fundacji mieszkających w domach tymczasowych. Czemu? Przecież wydawać by się mogło, że to tylko zmiana adresu, dzielnicy czy miasta. A jednak to dużo więcej. To zmiana przewodnika. I kiedy od człowieka, który w pełni akceptuje inność gatunku, komunikacji i potrzeb psa, trafia on do ludzi, którzy mają dobre chęci, ale niewielką wiedzę lub osób kierujących się tym, co obowiązywało kilkanaście czy kilkadziesiąt lat wcześniej, sytuacja psa zmienia się diametralnie.
Pies potrzebuje akceptacji odmienności gatunku (psowate to nie naczelne), zrozumienia komunikacji obowiązującej w danym gatunku, respektowania granic i zaspokajania potrzeb. Oczywiście bywa tak, że adopcja jest pozbawiona tych dramatycznych scenariuszy, ale nigdy nie możemy mieć 100% pewności, że wszystko przejdzie gładko. Raczej nastawiałabym się od razu na pracę z profesjonalnym behawiorystą, trenerem i gotowość do samokształcenia.
Rasowy Kundel – co zrobić, żeby mieć własnego?
Na stronie Fundacji Rasowy Kundel można starać się o adopcję psiego towarzysza i stworzyć dom dla Dżekiego, Zorka, Skippera, Kai, Biszkopta i wielu innych piesków. Jeśli jesteśmy zdecydowani na sto procent – jak przygotować się do procesu adopcyjnego?
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Najpierw warto zadzwonić i z nami porozmawiać. Czasami na poziomie rozmowy, domy rezygnują i to dla mnie pewnego rodzaju sukces, bo osoba, która nie ma pełnej świadomości odpowiedzialności za tę decyzję może z dużym prawdopodobieństwem nie podołać problemom, o ile takie się pojawią, a jak już mówiłam, pojawiają się często. Potem prosimy o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Następnie odbywa się zapoznanie z danym psem w domu tymczasowym. Jeżeli decyzja jest na tak i nie ma formalnych przeciwskazań, a osoba/rodzina nie zniechęciła się po rozmowach z nami, przychodzi czas na zapoznanie z materiałami, które wysyłamy mailem i przygotowanie odpowiedniego asortymentu. Przez cały ten czas kładziemy mocny nacisk na konieczność pracy z psem, zarówno we własnym zakresie jak i pod okiem behawiorysty.
Moim zdaniem ogólna świadomość na temat właściwego traktowania zwierząt rośnie, co przejawia się choćby w szerokim dyskursie na temat popularyzowania kastracji czy wartościowego żywienia pupili. Oczywiście, to nadal nie jest standard – co więc mogłaby zrobić młoda osoba bez własnych funduszy widząc, że w rodzinnym domu pies odżywia się złej jakości karmą z przewagą zbóż? Jak w ogóle rozmawiać o prawidłowym dbaniu o zwierzę z rodzicami, z kolegami, ze starszym pokoleniem, dla których pies jest „obrońcą domu”, a nie domownikiem?
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Jestem zwolenniczką porozumienia bez przemocy i wiem, jak trudno zmienić przekonania zakorzenione przez pokolenia. Są teraz książki, które w przystępny sposób opowiadają o psich potrzebach. Myślę, że powolne forsowanie kolejnych nawyków i racjonalna ich argumentacja przyniesie lepszy efekt niż siłowe wtłaczanie nowych i nieznanych wizji. Odnośnie karmy to zazwyczaj dobrym argumentem jest to, że zakup całkiem niezłej karmy w dużym opakowaniu często jest porównywalne cenowo z tymi kupowanymi w markecie. Psy mają konkretne potrzeby żywieniowe i karmienie ich słabej jakości karmą czy resztkami ze stołu może nieść za sobą problemy zdrowotne i koszty związane z leczeniem.
Rasowy Kundel – pies to… przywilej, odpowiedzialność, rozsądek i dojrzałość
Fundacja Rasowy Kundel prowadzi obecnie kampanię „Pies to przywilej”, która walczy z bezdomnością i cierpieniem zwierząt. Czy może Pani opowiedzieć o niej i jej celach?
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Tak, to obecnie nasz priorytet. Zaczynałam pomaganie z marzeniem o tym, aby w Polsce nie było bezdomnych zwierząt. Szybko jednak okazało się, że skala zjawiska jest ogromna i wpadliśmy w nurt ratowania tu i teraz. Teraz po latach zrozumieliśmy, że jedynym sposobem, który może ograniczyć a w przyszłości wyeliminować problem bezdomności jest profilaktyka i przeprowadzanie akcji zabiegów kastracji (sterylizacji) oraz czipowania zwierząt właścicielskich, bo to głównie tam rodzi się bezdomność. Stąd pomysł stworzenia Ogólnopolskiego Funduszu Profilaktyki Bezdomności. Środki zbierają się na zbiórce, a my już zaczęliśmy działać. Chcemy robić to mądrze i skutecznie, dlatego jesteśmy obecnie na etapie rozbiegowym. Tak samo, jak wyspecjalizowaliśmy się w ratowaniu, leczeniu i przygotowywaniu psów do adopcji, budujemy swoją skuteczność w obszarze profilaktyki. Temat jest wielopłaszczyznowy. Zawiera współpracę z gminami, edukację społeczeństwa i kwestie logistyczne.
Pies to przywilej – cel: puste schroniska!
Ruchy dobroczynne potrzebują swojej twarzy – ambasadorką kampanii „Pies to przywilej” jest Kasia Gandor. Jak wygląda współpraca z influencerami w ramach wspierania działań fundacyjnych?
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Kasia od lat wspiera nasze działania i jest w tym absolutnie niezastąpiona. Za wspaniałymi projektami stoi jej ogromna miłość do czworonogów i zaangażowanie w realną pomoc. Kasia otworzyła nam wiele drzwi i za jej przykładem wielu influencerów również chce dołożyć swoją cegiełkę do pomagania. Dlatego wiele psich infuencerów przyłącza się do promowania naszych akcji. Nie poprzestajemy na tym. Wierzymy, że w każdym obszarze znajdują się osoby, którym los zwierząt jest bliski i dołączają do naszych działań. Dlatego ostatnio kilkadziesiąt nauczycieli jogi poprowadziło praktyki w ramach zbiórki na nasz cel, a teraz mamy w ofercie e-book przygotowany przez influencerów zajmujących się gotowaniem. Kolejne społeczności przed nami!
Kasia Gandor – MÓJ KRYZYS TWÓRCZY
I z drugiej strony – jakich psich i kocich influencerów polecasz dla laika? Szczególnie chodzi mi o konta, które w przystępny sposób przekazują wiedzę o zwierzętach, pielęgnacji, żywieniu i świadomym wychowaniu, co być może w przyszłości pozwoli innym na przygarnięcie adopciaka.
Dorota Perłowska, Fundacja Rasowy Kundel: Obecnie można znaleźć wiele źródeł wiedzy na temat pracy z psami. Ze względu na ogromną potrzebę profesjonalnej pomocy, jak grzyby po deszczu wyrastają nowe profile, nowi behawioryści, trenerzy. Laikowi ciężko rozeznać się w tych treściach i wybrać, te, które są godne uwagi. Najważniejsze, aby wybierać autorytety, które mają na względzie dobrostan psa, które nie będą siłowo przekraczać ich granic i będą wsparciem dla swojego pupila. Nie polecamy rozwiązań awersyjnych, ponieważ działają krótkoterminowo, niszcząc relację, zaufanie i nie rozwiązując problemu, a jedynie bazując na strachu i przewadze.
Warto też wspomnieć o tym, że profesjonalista wciąż się edukuje. Nadal nie są rzadkością osoby, które pracują według nieaktualnej od lat teorii dominacji, z której sam autor wycofał się przed śmiercią, zauważywszy, jak wiele niesie za sobą negatywnych skutków. To, co dla mnie ma ogromne znaczenie, to nastawienie na współpracę, dbanie o komfort i pokora. Nikt nie wie wszystkiego, to po prostu niemożliwe. Z tych najbardziej znanych w psim świecie kanałów możemy wymienić Piesologię, John Dog, Piotr i Zosia Wojtków, Michał Dąbrowski, Wymarzony Pies. To treści, które z pewnością zadbają o poprawne relacje z wzajemnym szacunkiem.
Maja Kozłowska, Rytmy.pl: Dziękuję bardzo za wywiad. Trzymamy kciuki za wszystkie pieski.
Identyfikację graficzną przygotował Bart Sucharski.
Agencja Time For Friends z okazji tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia zainicjowała akcję partnerską z Fundacją Rasowy Kundel, w ramach której przekazujemy organizacji nasze media. Budżet na wewnętrzne upominki oraz na upominki dla klientów i partnerów biznesowych w tym roku zdecydowaliśmy się przekazać na rzecz Rasowego Kundla.
Fundację Rasowy Kundel można wspierać cyklicznie lub jednorazowo poprzez wpłatę na stronę zrzutka.pl. Celem kampanii „Pies to przywilej” są puste schroniska. My już pomogliśmy – teraz twoja kolej!
Fundacja Rasowy Kundel wystartowała z akcją „Pies to przywilej” – ogólnopolską kampanią na rzecz walki z bezdomnością i cierpieniem zwierząt. W wywiadzie z Dorotą Perłowską, założycielką Fundacji, rozmawiamy o celach projektu, jak pomagać i o tym, co wiąże się z adopcją pupila. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego […]
Obserwuj nas na instagramie: