Bass Astral bez basu? Zaskakujący singiel “Waiting for love”

Bass Astral nie przestaje zaskakiwać

Ostatni singiel zapowiadający debiutancki krążek solowego projektu Kuby Tracza – Pałace, wywołał wśród audytorium artysty dość mieszane uczucia. Fanów brzmień Bass Astral x Igo, z którymi sam Bass Astral jest nie bez powodu kojarzony, zaskoczyła aż tak potężna i bezprecedensowa dawka klubowych brzmień, połączona z niebanalnym tekstem. Choć ja mam wrażenie, że właśnie takie brzmienia są najbliższe temu, co Kuba skrywa w głębi swoich muzycznych wrażliwości.

Bass Astral & Divines – Pałace, posłuchaj!

Bass Astral akustycznie, choć nie do końca…

Na miesiąc przed premierą płyty, Bass Astral prezentuje jednak jeszcze jeden singiel, który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości niezdecydowanych. Przy Waiting for love artysta ponownie połączył siły z Ericonne, którego słyszeliśmy już w Before I die. Dodatkowo gościnnie słyszymy tu również Sarkę. Efekt?

Delikatny, gitarowy początek nieco wodzi słuchacza za nos. Jak to tak, Bass Astral akustycznie?? Bez pier… Oh, wait! Kiedy zdążyłam już w pełni oddać się tej subtelnej stylistyce, wtedy wchodzi on, cały na biało, z takim basem, że aż miło.

Waiting for love to utwór, który skupia w sobie mój ulubiony rodzaj przebojowości, chwytliwych refrenów, z podbijającym parkiety bitem, który podrywa do tańca i nie sposób mu się oprzeć. Posłuchajcie sami!

Bass Astral & Ericonne & SARKA – Waiting for love, posłuchaj!

Techno do miłości – kiedy premiera albumu Bass Astrala?

Debiutancki album Bass Astrala – Techno do miłości ujrzy światło dzienne już 4 marca 2022 roku. Preorder fizycznego wydania płyty jest już dostępny na stronie mystic.pl. Sam Kuba pisze o swojej solowej przygodzie:

Mimo iż chciałem zrobić wszystko sam, to zrozumiałem, że muzykę najbardziej kocham robić razem. Każda piosenka na tej płycie to inna relacja. I mimo, że będzie napisane, że to płyta solowa, to jest ona bardziej jak ekscentryczna orkiestra. Na swojej muzycznej drodze spotkałem wielu wspaniałych ludzi. Z niektórymi mówiliśmy sobie na melanżach “zrobimy coś, wierzę”, innych podziwiałem na scenie i marzyłem, żeby razem coś nagrać. Z jednymi pisałem jedynie na internetowym komunikatorze, z drugimi kradłem konie, z trzecimi medytowałem, z czwartymi piłem, z piątymi tańczyłem, z szóstymi gadałem po nocach, a siódmych sobie wymyśliłem. To płyta o miłości, miłości do kobiety, do tych ludzi, oraz do tych, którzy będą tego słuchać. Na “Techno do miłości” zaśpiewali i zagrali znajomi i przyjaciele napotkani przez wszystkie 6 lat życia Bass Astral.
Ten album to muzyka komponowana, gwiżdżąc przy pianinie albo programowana mozolnie na komputerze. Są na niej kompozycje autorskie oraz remixy polskich kapel. Są piosenki taneczne jak i melancholijne, piosenki poważne i te lekkie. Momentami eksperymentalne, wzniosłe a za chwilę boleśnie bezpośrednie. W swoich poszukiwaniach chciałem robić piosenki ambitne, tworzone z przypadku. Wpuszczać kontrolowany, melodyjny chaos i łączyć z zapadającymi w pamięć refrenami. Muzyka na tej płycie to miks gatunków, który nazywam Polish EDM. Starałem się stworzyć miejsce na każdego rodzaju twórczość, która chciała się przez nas wyrazić.
Pochodzę z wsi Brzeźnica. W wieku dojrzewania uciekłem z niej i chciałem się odciąć bo wydawała mi się zamknięta. Zaznałem miejskiego życia, ukształtowałem się jako muzyk, poznałem wszystkich muzycznych przyjaciół i towarzyszy. Wielu z nich usłyszycie na tej płycie. Po latach w mieście wróciłem do wiejskiego życia i nagrałem ten album.
Moją główną muzyczną ideą jest połączyć to co stoi w sprzeczności.
Dlatego “Techno do miłości”.
Raz cepem, raz wierszem.