Darmowy transport publiczny w zamian za… zrobienie tatuażu na festiwalu

Kreatywna promocja ekologii czy nieodpowiedzialność?

Coraz popularniejszym zjawiskiem staje się możliwość zrobienia sobie tatuażu podczas koncertu czy festiwalu muzycznego. Skorzystać z tej mody postanowiła austriacka minister klimatu, ruszając z dość odważnym projektem. Podczas festiwali na terenie Austrii rozstawiane są namioty, w których uczestnicy mają możliwość zrobienia tatuażu z napisem Klimaticket – jest to nazwa austriackiego, ogólnokrajowego systemu transportu publicznego. Trzy pierwsze osoby, które zdecydują się na jeden z dostępnych wzorów, otrzymują bilet upoważniający ich do przejazdów środkami transportu za darmo przez cały rok. Dotyczy to zarówno pociągów międzymiastowych jak i transportu miejskiego. Normalny koszt takiego biletu to 1095 euro.

Na dwóch festiwalach, na których jak do tej pory promowano akcję, znalazły się po trzy chętne zrobić sobie tatuaż osoby. Minister Leonore Gewesseler, a więc pomysłodawczyni, jest jednak krytykowana przez przeciwników politycznych i licznych internautów. Posłance z partii Zielonych zarzuca się zachęcanie młodych ludzi do nieodpowiedzialnych działań i wykorzystywanie młodych ludzi do promocji swojej polityki. Henrike Brandstötter, poseł do parlamentu Austrii z liberalnej partii NEOS nazwał działanie pani minister wręcz zachęcaniem do umieszczania reklam na skórze.

Wszelkie odpowiedzi na krytykę ze strony Leonore Gewesseler i kont Klimaticket w mediach społecznościowych sprowadzają się w zasadzie do jednego. Osoby, które robią sobie te tatuaże, są pełnoletnie i same za siebie odpowiedzialne. Nie jest jednak pewne, czy akcja zostanie powtórzona przyszłym roku. A co wy sądzicie o tym nietypowym pomyśle? Skrajna nieodpowiedzialność? A może sami zrobilibyście sobie taki tatuaż? Poniżej znajdziecie wzory oferowane przez Klimaticket.

Oferowane wzory tatuaży

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KlimaTicket (@klimaticket)