“Otworzyć swoje serce”- wywiad z Marysią Starostą!
Obserwuj nas na instagramie:
Kilka dni temu artystka zaprezentowała klip do utworu Sama. Z tej okazji zadaliśmy jej kilka pytań dotyczących najnowszego albumu. Przeczytaj rozmowę!
Zatytułowałaś swoją płytę bardzo prowokacyjnie „ Ślubu Nie będzie“ – czy nie miałaś obaw, że muzyka na niej zawarta będzie postrzegana z perspektywy Twojego związku z Sokołem?
Tak, ta płyta jest temu właśnie poświęcona, to moja spowiedź i moje oczyszczenie. Nie wiem czy muzyka jest tak postrzegana, ale teksty na pewno.
W warstwie lirycznej album nawiązuje trochę do estetyki „Kamienia” Kayah – wiem, że też lubisz tę płytę. Czy to trafne porównanie?
Bardzo trafne porównanie i bardzo dla mnie miłe. Wychowałam się na Kayah i jej najpiękniejszej płycie “Kamień”.
Jesteś już po kilku koncertach z nowym materiałem – jak publiczność odbiera te emocjonalne piosenki na żywo? Zachowałaś te same aranżacje, co na płycie?
Myślę, że tak jak na płycie- czyli szczerze i prawdziwie. Jestem jak otwarta księga i każdy może ze mnie czytać, nigdy niczego nie udaje i nie kłamie. Ci, którzy pokochali ta płytę tak samo, czują to na koncertach. Generalnie staramy się na koncertach wiernie oddać klimat płyty.
Album wyprodukował dla ciebie hip-hopowy duet producencki Sampler Orchestra. Gdybyś na nową płytę miała możliwość dobrania dowolnego producenta ze świata, mając nieograniczony budżet – kto by to był?
Tylko oni. Ale również Mark Ronson.
Znana jesteś z walki o prawa zwierząt i przyrodę – co trzeba zmienić w Polsce, by dobro i szacunek do ludzi i zwierząt były naczelnymi wartościami?
Otworzyć swoje serce!
Ukazuje się właśnie Twój nowy singiel i teledysk „Sama ” – jeden z najsmutniejszych utworów na płycie. Skąd taki wybór?
Kocham ten utwór, jest jednym z pierwszych które powstały na ten album. Zawsze chciałam żeby to był singiel i okazuje się, ze się nim właśnie staje. Warstwa muzyczna niezwykle zaaranżowana przez SO wszystko w tym kawałku jest mną i tym co w płycie “Ślubu nie będzie” najbardziej kocham.
SAMPLER ORCHESTRA
Z Marysią Starostą spotykaliście się zawodowo już wcześniej – jak doszło do idei o wyprodukowaniu dla niej całej płyty?
Faktycznie Staszek realizował albumy Sokoła i Marysi, jednak to zupełnie inna sytuacja niż praca nad autorskim albumem. Ze współpraca wiąże się oczywiście historia. Podczas kręcenia teledysku „Moje Ciało” do drugiego singla z albumu Rozewicz-Interpretacje z Sokołem na planie pojawiła się Marysia – w krótkiej rozmowie okazało się że szuka kogoś do produkcji swojej płyty. Jakiś czas później spotkaliśmy się i przedstawiliśmy pierwsze propozycje utworów. Potem jak to zwykle bywa nie działo się nic, aż pewnego dnia Maria przyszła do studia i nagrała utwór „Dlatego” – co ciekawe ta pierwsza, próbna wersja weszła na album. To był impuls, po którym zdecydowaliśmy się na współpracę przy całej płycie.
Jaka jest zasadnicza różnica w pracy nad płytą wokalną, a składanką bądź albumem czysto hip-hopowym?
Praca nad materiałem hip-hopowym w naszym przypadku w większym stopniu jest skoncentrowana na warstwie muzycznej. Warstwa wokalna i tekstowa jest po stronie rapera – tutaj muzyka ma ilustrować, tworzyć klimat. Przy pracy nad piosenkami znacznie więcej uwagi poświęcamy melodii i dynamice utworu. Ważne jest także zrozumienie i znalezienie optymalnej stylistyki dla wykonawcy, tak aby czuł się w niej naturalnie. Prawda jest jednak taka, ze w dzisiejszych czasach te światy się przenikają i czerpią wzajemnie z siebie.
Kilka dni temu artystka zaprezentowała klip do utworu Sama. Z tej okazji zadaliśmy jej kilka pytań dotyczących najnowszego albumu. Przeczytaj rozmowę! Zatytułowałaś swoją płytę bardzo prowokacyjnie „ Ślubu Nie będzie“ – czy nie miałaś obaw, że muzyka na niej zawarta będzie postrzegana z perspektywy Twojego związku z Sokołem? Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale […]
Obserwuj nas na instagramie: