fot. Kaliber 44 (mat. promocyjne)

Dziś Joka skończyłby 48 lat. Abradab nagrał kilka słów o zmarłym bracie

Obserwuj nas na instagramie:

Przejmujący materiał pojawił się na oficjalnym profilu zespołu Kaliber 44. Michał „Joka” Marten zmarł w piątek 2 maja 2025 roku.

Ś.P. Brat Joka

W niedzielę 4 maja polskim światem muzyki, nie tylko hip-hopowym, wstrząsnęła tragiczna informacja. Marcin Marten, znany fanom rapu jako Abradab, wyjawił informację o śmierci swojego brata, Michała „Joki” Martena. „Z największym bólem zawiadamiam Was o śmierci Michała. Nie ma go już z nami, ale wierzę, że na zawsze pozostanie w naszych sercach” – napisał, jednocześnie prosząc o uszanowanie żałoby.

Pionier polskiego hip-hopu

Joka był jednym z pionierów polskiej sceny. To m.in. on, działając w Katowicach pod szyldem formacji Kaliber 44 z Magikiem i Abradabem, rozpoczynał w Polsce hip-hop i przecierał szlaki dla późniejszych twórców. Znany był ze swojego charakterystycznego głosu, flow i trudnych do zapomnienia wersów – nierzadko poetyckich, jak ten w kawałku „Moja obawa (bądź a klęknę)” lub singlowym „Filmie”, który rozpoczynała właśnie zwrotka Joki:

Czytaj też: Płyta mojego dzieciństwa. 25 lat temu Kaliber 44 wydał „W 63 minuty dookoła świata”

Ostatnie pożegnanie Joki

Na śmierć Joki zareagowało całe środowisko hip-hopowe, artyści i przede wszystkim fani muzyki, którzy dzielili się swoimi wspomnieniami. W końcu na muzyce K44 wychowało się całe pokolenie. A może i dwa. Rapera pochowano 10 maja na cmentarzu parafii św. Szczepana w Katowicach – Bogucicach. Tam też leży tragicznie zmarły w grudniu 2000 roku Magik.

Oświadczenie Abradaba

Dwa dni po pogrzebie głos zabrał brat artysty, Abradab. Data jest nieprzypadkowa – dziś Joka obchodziłby urodziny – artysta urodził się 12 maja 1977 roku. W tym jakże smutnym dniu Abradab postanowił oddać mu hołd i poinformować o swoich dalszych planach. Czy wyjawił, co dokładnie stało się z Joką? Nie do końca. Ale odpowiedzi można szukać między wersami:

„Dziś mój brat skończyłby 48 lat. Ale gdzie jest Joka? Znikł. Znikł wyjątkowo skutecznie tym razem. Dwa dni temu odprowadziliśmy jego prochy i złożyliśmy je na cmentarzu w Bogucicach. Tam, gdzie już leży ciało Magika. Chciałem wam wszystkim podziękować za tak liczną obecność. Kolegom, koleżankom, przyjaciołom, dawnym sąsiadom, kolegom naszym po fachu, raperom i muzykom, panu prezydentowi Katowic również. To było wzruszające, że byliście z nami, że byliśmy razem w tym momencie. Mój tato prosił mnie, abym również złożył osobne podziękowania od siebie i od mojej mamy za obecność, także w ich imieniu dziękuję wam bardzo. Michał życzeń już nie usłyszy urodzinowych. Mogę życzyć wam i nam wszystkim aby jego twórczość, jego niefrasobliwe podejście, jego rymy były z nami zawsze i zawsze powodowały uśmiech i robiły nam dzień każdy kolejny, kiedy go tylko usłyszymy. Także piona bracie, raczej czwóry do góry za ciebie” – powiedział Abradab.

Co dalej z K44?

Abradab podziękował wszystkim za wsparcie i poinformował, że ma w planach upamiętnienie brata i „zamknięcie 30-letniej przygody”. Czy to definitywny koniec działalności Kaliber 44? To nie padło, ale chyba można się domyślać… Oto dalsze słowa Abradaba (całe nagranie znajdziecie poniżej):

„Na pewno będziemy chcieli upamiętnić jakoś Jokę, zamknąć jakoś fajnie naszą 30-letnią przygodę. Nie wiem jeszcze, koncertem pewnie jakimś tributowym, może albumem jakimś tributowym, nie wiem. W tym momencie jest trochę jeszcze za wcześnie aby zacząć nad czymś takim pracować, przynajmniej dla mnie. Dlatego nie spodziewajcie się niczego w najbliższych dniach, tygodniach. To na pewno musi chwilę potrwać. Chciałby, aby to było coś zupełnie wyjątkowego. Dostałem od was ogrom wiadomości, już od niedzieli, kiedy upubliczniłem tę straszną wiadomość. Także ja również ze swojej strony dziękują wam za słowa wsparcia, za kondolencje za ogrom wiadomości, wpisów, sms-ów i telefonów. Na zdecydowaną większość z nich nie odpowiedziałem. Mam nadzieję, że to rozumiecie. Wybaczcie, nie miałem do tego zupełnie głowy. Z tej strony bardzo wam za to dziękuję. Mówicie, żebym się trzymał. Co mam zrobić… trzymam się. Jak jest? Jest do dupy, no bo jak ma być. Natomiast musi być już już tylko lepiej, dlatego bardzo wam dziękuję za całe wsparcie. Pytacie co dalej u mnie – ja mikrofonu nie odwieszam na kołek, nie chowam go do szuflady. Będę robił to co robiłem, bo to kocham. Także wypatrujcie nowych rzeczy również ode mnie. No i na koniec – zdaję sobie absolutnie sprawę, że nie ja pierwszy i ostatni się z tym mierzę, wielu z was również niestety straciło bliskie wam osoby, więc ja od siebie przesyłam wam bardzo dużo miłości. Trzymajcie się, żyjemy dalej dla nas, dla naszych bliskich i dzięki. Czwóry do góry”.

Przejmujący materiał pojawił się na oficjalnym profilu zespołu Kaliber 44. Michał „Joka” Marten zmarł w piątek 2 maja 2025 roku. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Ś.P. Brat Joka W […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

 

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →