Piotr Adamczyk zagrał w amerykańskim horrorze

Amerykańsko-polska produkcja

Zagraniczna kariera Piotra Adamczyka znacząco się rozwija. Najgłośniej mówiło się o jego dołączeniu do uniwersum Marvela poprzez udział w Hawkeye’u, ale warto docenić także mniejsze produkcje. Do takich z pewnością zalicza się horror Falling Stars, który zadebiutował na prestiżowym festiwalu filmowym w Locarno. Obok Adamczyka na ekranie pojawiła się także Orianna Herrman, aktorka znana z takich produkcji jak Showing Up czy Dzika Droga.

Zastanawiające są jednak postaci Richarda Karpali i Gabriela Bienczyckiego, a więc reżyserów filmu Falling Stars. Choć są to owszem Amerykanie polskiego pochodzenia, ich dotychczasowa kariera bardzo mocno związana jest właśnie z naszym krajem. Gabriel Bienczycki był m.in. producentem All On A Mardi Gras Day. Falling Stars będzie jego debiutem reżyserskim. Richard Karpala był z kolei współreżyserem Galaktyki Horroru, horroru sci-fi z 2017 roku. Trzeba więc sobie jasno powiedzieć, że dotychczasowe dokonania obu panów nie są zbyt imponujące. Miejsce na festiwalu filmowym w Locarno oraz postać Piotra Adamczyka pozwalają jednak wierzyć, że czeka nas mocne zaskoczenie. Tym bardziej że polski aktor prawdopodobnie nie narzeka na brak ofert współpracy. A jak prezentuje się trailer Falling Stars? Sprawdźcie sami. Polska premiera filmu odbędzie się podczas Splat! Film Fest. To wydarzenie wystartuje już 25 października w Warszawie i Wrocławiu.

Trailer filmu Falling Stars

Piotr Adamczyk, antagonista Marvela

Początkowo gdy świat obiegła informacja, że Piotr Adamczyk został antagonistą w serialu Marvela wiele osób sprawdziła, czy to aby nie prima aprillis. Faktycznie, wcielił się on jednak w postać Tomasa w serialu Hawkeye, występując obok takich aktorów jak Jeremy Renner czy Florence Pugh. Co wyjątkowo ucieszyło polskich fanów, grana przez niego postać faktycznie była Polakiem, wplecione zostały bowiem takie smaczki jak siarczyste „spierdalamy” rzucone przez Tomasa czy nucenie kolędy Dzisiaj w Betlejem.