7 serialowych premier czerwca, które warto rozważyć

W czerwcu sporo się dzieje. Do katalogu Max, platformy, która właśnie zastąpiła HBO Max, dojdzie drugi sezon świetnie ocenianego Rodu smoka, a szeregi Prime Video zasili 4. sezon przebojowego i na różne sposoby przełomowego The Boys. To jednak nie oznacza zastoju premier nowych serialowych produkcji. Przedstawiamy więc siedem czerwcowych tytułów, które zwróciły naszą uwagę.

Czytaj też: 7 filmów, które warto obejrzeć w kinach

Tatuażysta z Auschwitz

twórczyni: Tali Shalom- Ezer

gdzie: SkyShowtime

O tragedii oraz wielopokoleniowej traumie Holocaustu powstało już tak dużo filmów i seriali, że można śmiało stwierdzić, że w skali makro nie da się w temacie powiedzieć nic więcej, żeby w taki czy inny sposób się nie powtarzać. Natomiast w skali mikro koszmar Holocaustu skrywa w sobie jeszcze wiele wartych poznania historii jednostek. Taką jest opowiadana w Tatuażyście z Auschwitz historia Lalego Sokolova, słowackiego Żyda, który tatuował w tytułowym obozie koncentracyjnym numery identyfikacyjne na rękach nowych współwięźniów. Serial nie mówi nic nowego o codzienności w Auschwitz i ukazuje tylko niewielki wycinek rozgrywających się tam horrorów, lecz jego sednem są miłość i nadzieja. Oto bowiem Lale (Jonah Hauer-King) w tym piekle na ziemi poznaje kobietę swego życia – Gitę (Anna Próchniak). Serial pokazuje ich rodzące się i niegasnące mimo wszelkich przeciwności losu i nazistowskich zbrodni uczucie.

Moja Lady Jane

twórczyni: Gemma Burgess

gdzie: Prime Video

Miłośnicy w miarę realistycznego eksplorowania różnych zakamarków ludzkiej historii i fani prestiżowych seriali o rozmaitych obliczach dzierżenia władzy oraz intrygach i konwenansach na królewskich dworach powinni omijać ten tytuł z daleka. Oto bowiem nakręcona z jajem i iście brytyjskim poczuciem humoru (raczej Monty Python niż Co ludzie powiedzą?) opowieść o alternatywnej wersji XVI-wiecznej Wielkiej Brytanii, w której młodziutka Lady Jane Grey – w rzeczywistości królowa, która rządziła ledwie dziewięć dni, a niedługo potem została ścięta – żyje, rozkwita i przypomina bohaterkę literatury fantastycznej dla współczesnej młodzieży. Tak było w powieści Cynthii Hand, Brodi Ashton i Jodi Meadows, na której oparto serial, lecz sądząc z zapowiedzi, twórcy serialu zachowali łotrzykowskie pojedynki i pościgi, buzujące od emocji romanse, niepoważne intrygi oraz satyryczne podejście do historycznych stereotypów.  

Supacell

twórca: Rapman

gdzie: Netflix

Jeżeli lubiliście oglądać nieco zapomniany już dziś serial Herosi, którego bohaterowie uczyli się radzić sobie z własnymi supermocami, powinniście zwrócić szczególną uwagę na Supacell, bo – jeśli wierzyć słowom jego twórcy, znanego brytyjskiego rapera, producenta muzycznego, reżysera i scenarzysty Rapmana – Herosi są jedną z jego głównych popkulturowych inspiracji. Protagonistami jest piątka przeciętnych czarnoskórych mieszkańców południowego Londynu, którzy odkrywają w sobie supermoce – supersiła, superszybkość, niewidzialność, itp. Jednak zanim zdążą się nimi indywidualnie nacieszyć, zostają zmuszeni, żeby się zjednoczyć i stawić czoła potężnemu wrogowi. W tym miejscu porównania z Herosami raczej się kończą, Supacell ma być poza wątkiem nadprzyrodzonym serialem dosyć realistycznym fabularnie i kulturowo, osadzonym w dużej mierze w środowisku dilerów i wojen gangów. Będzie hit czy przeciętniak?

Gwiezdne wojny: Akolita

twórczyni: Leslye Headland

gdzie: Disney+

Wydaje się, że Kathleen Kennedy i ludzie odpowiedzialni za rozpisany na kolejne lata czy też dekady rozwój uniwersum Gwiezdnych wojen wciąż poszukują nowych, ciekawych rozwiązań fabularnych i gatunkowych. Dlatego Akolitą, typowo gwiezdnowojenną historią ubraną w szaty klasycznego „policyjnego kryminału”, interesowaliśmy się już jakiegoś czasu. Akcja rozgrywa się sto lat przed wydarzeniami z Mrocznego widma, w zupełnie innych dla galaktyki czasach, gdy Imperium (na to przynajmniej wygląda) dopiero zapuszczało wszędzie swoje korzenie, a głównymi bohaterami są zasłużony mistrz Jedi i jego padawanka, którzy prowadzą śledztwo w sprawie serii dziwnych zbrodni. Brzmi ciekawie? Obejrzyjcie Akolitę i wyróbcie sobie własną opinię, nie zważając na zapełniające sieć skrajnie negatywne oceny i recenzje zatwardziałych fanów Gwiezdnych wojen, którzy postawili na serialu krzyżyk na długo przed jego premierą.

Becoming Karl Lagerfeld

twórcy: Raphaëlle Bacqué, Jennifer Have, Isaure Pisani-Ferry

gdzie: Disney+

Skrajnie innych emocji dostarcza Becoming Karl Lagerfeld, serial opowiadający o czasach, gdy tytułowy, wówczas słabo rozpoznawalny projektant mody rzucił wyzwanie mistrzowi Yvesowi Saint Laurentowi i zaczął powoli stawiać fundamenty pod swą przyszłą legendę. W Lagerfelda wcielił się wciąż chyba trochę niedoceniony na świecie Daniel Brühl, zaś sądząc ze zwiastunów i pierwszych recenzji, twórcom udało się pożenić ciekawą historię interesującego człowieka z seksowną, zmysłową i całkiem pouczającą historią rozwoju świata wielkiej mody i nie zawsze wielkich ludzi, którzy wytyczali jego kręte ścieżki. To kolejny po Nowym stylu oraz Cristóbalu Balenciadze tegoroczny serialowy projekt ukazujący blaski i cienie tego świata, co znaczy, że w kolejnych latach czeka nas prawdopodobnie wysyp produkcji opisujących jeszcze inne jego oblicza. Niezależnie od tego, co będzie, wydaje się, że Karl Lagerfeld to murowany hit.

Uznany za niewinnego

twórcy: David E. Kelley

gdzie: AppleTV+

Wygląda na to, że Jake Gyllenhaal ma nowy pomysł na rozwój swojej kariery – występowanie w remake’ach kultowych i klasycznych filmów z zeszłego wieku. Kilka miesięcy temu aktor brylował na ekranie w Road House, gdzie stworzył nową wersję postaci, którą w Wykidajle zasłynął Patrick Swayze, a teraz Gyllenhaal „przejmuje” od Harrisona Forda rolę prokuratora z Chicago, który zostaje uwikłany w sprawę morderstwa byłej kochanki. Należy w tym miejscu przyznać, że serial nie ma najwyraźniej aż tak dużo wspólnego z filmem, oba projekty są oparte na uznanej powieści Scotta Turowa, lecz interpretują ją na różne sposoby. Serial ma podobno szereg pełnokrwistych i ciekawych postaci kobiecych, które w filmie Alana J. Pakuli istniały na ekranie głównie jako atrakcyjne dodatki do męskich bohaterów oraz zarysowywanych na ekranie polityczno-obyczajowych intryg. Różnic jest jednak prawdopodobnie znacznie więcej.

Doktor Orgazm

twórca: Ekachai Uekrongtham

gdzie: Netflix

Finiszujemy produkcją, która zdaje się nie mieć odpowiednika we współczesnym serialowym pejzażu – protagonistą nakręconej w Tajlandii opowieści jest bowiem dermatolog i specjalista od chorób wenerycznych, który zaczyna dorabiać pisaniem felietonów o seksie i wszystkim, co z nim związane. Robi to pod pseudonimem, bo akcja rozgrywa się w latach 70., gdy seksualność i cielesność były tematem tabu w odczuwającej nadal gorączkę „zimnej wojny” Tajlandii. Czyni to serial swoistą wersją Sztuki kochania. Historii Michaliny Wisłockiej, lecz opowiedzianą na styku zgoła egzotycznych dla polskiego widza społecznych, obyczajowych, kulturowych oraz politycznych ograniczeń. Fabułę serialu oparto na prawdziwych listach nadsyłanych do redakcji gazet przez zafascynowanych seksualnością obywateli, zaś ekipa odtwarzała realia lat 70. w oparciu o bogactwo materiałów archiwalnych. Zapowiada się naprawdę interesująco.