The Libertines wracają singlem „Run Run Run”. Nowy album w marcu
Obserwuj nas na instagramie:
All Quiet On The Eastern Esplanade to czwarty album zespołu dowodzonego przez Pete’a Doherty’ego i Carla Barata. Płyta ukaże się 8 marca 2024 r.
Jak tam forma, The Libertines?
O nowej płycie The Libertines mówi się już od jakiegoś czasu. My wspominaliśmy o niej w grudniu zeszłego roku, tuż po listopadowym koncercie zespołu w Polsce. Zespół miał już wtedy od kilku miesięcy nagrywać swój 4. album na Jamajce, sugerując, że nowe kompozycje to zwrot w zupełnie inną stronę i poszukiwanie zupełnie nowej energii. Zastanawialiśmy się nawet wtedy, czy ta zmiana będzie czymś na kształt metamorfozy The Clash sprzed lat i martwiliśmy się o – delikatnie mówiąc – przeciętna formę muzyków. „Jeśli zespół przed europejskimi koncertami spędził czas w studiu i zobaczyliśmy go już w Warszawie w wersji „rozgrzanej”, czeka go jeszcze sporo pracy” – pisaliśmy.
Tytuł jak u Remarque’a
I doczekaliśmy się – nowy singiel już jest i trzeba przyznać, że jest dość nośny. Run Run Run nie niesie jednak rewolucji – to przebój w stylu The Libertines, dokładnie taki, jakiego można by się po nich spodziewać, może odrobinę wolniejszy niż zazwyczaj. Czy tak będzie też brzmiała nowa płyta zespołu, All Quiet On The Eastern Esplanade, której tytuł nawiązuje do słynnej, antywojennej powieści Ericha Marii Remarque’a? Zobaczymy już 8 marca, kiedy album ujrzy światło dzienne. Wcześniej, The Libertines zagrają dwa „intymne” koncerty w angielskim Margate 9 i 10 grudnia.
Jak to się wszystko zaczęło
Przypomnijmy: do tej pory założony w 1997 roku brytyjski zespół nagrał trzy płyty. W październiku 2022 r. minęło 20 lat od wydania debiutanckiego Up the Bracket. Wyprodukowany przez Micka Jonesa z The Clash album sprawił, że The Libertines stali się jednym z najważniejszych młodych zespołów początku XXI wieku. Idealnie wstrzelili się też w muzyczną gitarową rewolucję, która wybuchła prawie równocześnie na Wyspach i po drugiej stronie Oceanu (choć wielu jako miejsce „podłożenia ognia” wskazuje Nowy Jork końca lat 90.).
Drugi album The Libs, zatytułowany po prostu The Libertines z 2004 roku, był jedną z najbardziej oczekiwanych płyt tamtych czasów. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę ówczesne wybryki zespołu, głównie Pete’a Doherty’ego, nieobliczalnego i nadużywającego narkotyków współlidera formacji.
Rozpad i powrót
Po wydaniu drugiej płyty i licznych konfliktach The Libertines zakończyli działalność, a muzycy kontynuowali muzyczne kariery w innych projektach. Skupiając się na tych najważniejszych, Pete stworzył Babyshambles, a Carl Dirty Pretty Things. Oba zespoły radziły sobie nieźle, ale muzyczna rewolucja zaczynała powoli dogasać. Nowa dekada szła mocniej w stronę hip-hopu, popu i powracającego r’n’b, a chłopcy z gitarami przestawali rozgrzewać publiczność.
Sentyment do The Libertines jednak w ludziach pozostał. Pierwszy raz Pete i Carl połączyli ponownie siły w 2010 roku, grając, ku uciesze fanów, serię koncertów. W 2014 weszli do sali prób na nowo, co zaowocowało koncertem w londyńskim Hyde Parku, a potem kontraktem płytowym. Trzeci album, ten najmniej znany pt. Anthems for Doomed Youth, wyszedł we wrześniu 2015 roku. Od tego czasu The Libertines grali pojedyncze koncerty. W zeszłym roku, przy okazji 20-lecia Up the Bracket, wrócili jednak na większą trasę. Zagrali też w Polsce – 4 listopada 2022 r. wystąpili w warszawskiej Progresji.
All Quiet On The Eastern Esplanade to czwarty album zespołu dowodzonego przez Pete’a Doherty’ego i Carla Barata. Płyta ukaże się 8 marca 2024 r. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins […]
Obserwuj nas na instagramie: