fot. Michalina Kuczyńska

Mój pierwszy raz na OFF Festival [relacja]


09 sierpnia 2022

Obserwuj nas na instagramie:

OFF Festival 2022 dobiegł końca. Jak wydarzenie wyglądało z perspektywy osoby, która brała udział w tym festiwalu pierwszy raz?

Czy OFF Festival to już mainstream?

Myślisz „muzyka alternatywna”, od razu widzisz OFF Festival. Przynajmniej tak było do pewnego czasu. Szeroko rozumiana alternatywa od paru lat zaczyna stawać się mainstreamem, co ma również przełożenie na line-upy festiwali. Imprezę, której założycielem i dyrektorem jest Artur Rojek, oczywiście mocno utożsamiamy z tym muzycznym nurtem, bo takie też było jej założenie. Obecność chociażby Bedoesa w tegorocznym rozkładzie jazdy daje do myślenia: OFF mocno puka do bram mainstreamu, zachowując jednak zdrowy balans. Pytanie tylko, czy nie zatracił on swojego klimatu (który mogę sobie tylko wyobrazić, bo na OFFie byłem pierwszy raz)? Tegoroczna edycja miała kilka minusów, ale oczywiście nie zabrakło również plusów.

Sprawdź także: OFF Festival 2022 wystartował. Problemy na bramce i silna reprezentacja Polski [relacja z pierwszego dnia]

Gdzie jest ten festiwal?

Przyjeżdżając do Katowic, miałem już w głowie jakieś pewne wyobrażenie tego, jak będzie wyglądał zarówno teren OFF Festival 2022, jak i obszary przyległe, w tym pole namiotowe. Problemy zaczęły się niestety jeszcze na długo przed tym, zanim na moim nadgarstku pojawiła się festiwalowa opaska. Gdzie jest pole, pole namiotowe? Czy ktoś widział pole namiotowe? Nie wiem, z czego wyniknął brak praktycznie żadnych oznaczeń mówiących o tym, że odbywa się tu jeden z największych festiwali w Polsce, natomiast ukryta w murze nieduża brama zadania nie ułatwiała i gdyby nie służby porządkowe, które się przy niej znajdowały, to wejścia na pole namiotowe można by szukać jeszcze długo. Z ulicy trudno było je wypatrzeć.

Mój pierwszy raz na OFF Festival [relacja]
fot. Michalina Kuczyńska

Dalej wcale nie było lepiej, bo zapowiadanym punktem gastronomicznym na polu namiotowym OFF Festival 2022 okazała się Żabka. Ceny odpowiednio zawyżone w stosunku do normalnych sklepów, ale tragedii nie było, chociaż z pewnością przydałoby się jakieś dodatkowe gastro. Oprócz tego zastrzeżenia budzi w zasadzie tylko jeden warnik na wodę. Przy całym dużym polu namiotowym jest to o wiele za mało. Tym bardziej że przez połowę drugiego dnia festiwalu padało i nie było zbyt przyjemnie, a i noce ciepłe już nie są. Trzeba też odnotować brak zbiornika z pitną wodą. Przy trzydziestostopniowym upale jest to coś koniecznego. Dosyć dziwnie potoczyła się sytuacja z kontaktami. Gniazdek do podładowania sprzętu było naprawdę sporo, jednak pojawiły się one dopiero drugiego dnia, kiedy rozłożył się namiot z napojami. Ustawione na stole przy krawędzi namiotu sprawdziły się mocno średnio. Szkoda również, że na pole nie dojechały namioty, które miały nakryć ławki i stoliki. Ale żeby nie było: czyszczone na bieżąco toalety, prysznice (ciepła woda była w losowych momentach) i całkiem dużo miejsca z pewnością były plusami.

Sprawdź także: OFF Festival 2022 trwa! Rojek gra Myslovitz, a Iggy Pop udowadnia, że nadal jest w formie [relacja z drugiego dnia]

Bariery wejścia

U bram OFF Festival 2022 czekały na mnie (i nie tylko mnie) kolejne trudności. Pojawiły się problemy z opaskami, których z jakiegoś powodu nie było, a towarzyszami mojej niedoli byli członkowie zespołu Polonia Disco oraz Franek Warzywa & Młody Budda. Nie wiem, czym było to spowodowane, ale po trzech latach przerwy od festiwalu sytuacja taka nie powinna mieć miejsca, zwłaszcza w przypadku artystów zaproszonych na imprezę, aby zagrali tam koncert. Wierzę w to i mam nadzieję, że był to jednorazowy kłopot. Ostatnim z minusów dnia pierwszego niewątpliwie był brak dostępu do wody, która skończyła się bardzo szybko. Trzy kontenery to zdecydowanie za mało, zwłaszcza przy ponad trzydziestu stopniach, a uczestnicy festiwalu musieli posiłkować się stojącym obok hydrantem. Woda co prawda wróciła już w nieco późniejszych godzinach, ale niesmak pozostał.

Lokalizacja i jedzenie: TOP!

Koniec marudzenia, bo przyszła pora na plusy. Największą zaletą OFF Festival niewątpliwie jest lokalizacja. Dolina Trzech Stawów to strzał w dziesiątkę, bo jest tam sporo zieleni, która tylko umila przebywanie na wyznaczonym pod imprezę terenie. Dodać trzeba do tego także samą infrastrukturę parku, taką jak rzeźby, które nadają miejscu klimat. Zresztą sama powierzchnia festiwalu została wyznaczona niemalże idealnie. Ścisków nie uświadczyłem, a i odległości między scenami nie były jakieś duże, więc spokojnie można było się przemieścić między koncertami. Pozwalała na to również sama organizacja występów, które zazwyczaj dzieliło pięć minut. Tyle wystarczyło, aby zmienić lokalizację.

Mój pierwszy raz na OFF Festival [relacja]
fot. Michalina Kuczyńska

Centralnym punktem festiwalu była ogromna strefa gastronomiczno-relaksacyjna. Sporo leżaków, piwko, jedzenie, napoje, dużo zieleni i miejsca, żeby usiąść. Naprawdę zrobiło to robotę, bo również po prostu ładnie wyglądało. Dodatkowo można było smacznie zjeść (curry z ziemniakami, co za pychota!) w całkiem normalnych cenach. Bardzo, bardzo dużo plus. No i jeszcze: aplikacja! Bardzo przejrzysta i wygodna, z możliwością stworzenia swojego kalendarza i powiadomieniami na bieżąco.

Sprawdź także: OFF Festival 2022 za nami! Bedoes wydziarany na scenie, a Papa Dance wsparł Gabriel Fleszar [relacja z trzeciego dnia]

Podsumowanie

Odpowiadając na pytanie, czy OFF Festival nie stracił swojego klimatu… Cóż, nie jestem w stanie wskazać na żadną z odpowiedzi. Przede wszystkim dlatego, że na festiwalu wcześniej nie byłem, więc nie mam porównania. Jakiś swój vibe zdecydowanie ma, o czym na pewno świadczą pozytywne reakcje ludzi na muzę spoza głównego nurtu i tych raczej mniej znanych, alternatywnych artystów. Z drugiej strony mam wrażenie, że festiwalowa kultura w Polsce zaczyna się zacieśniać (jeśli weźmiemy pod uwagę te największe imprezy). Że imprezy te są do siebie bardzo podobne. Jeśli pojedziesz na jeden festiwal, to już wiesz, czego mniej więcej możesz spodziewać się na innym. Pomimo złych początków wizytę na OFFie oceniam jako całkiem udaną. Nie wiem, czy wybiorę się tam za rok, ale było fajnie.

OFF Festival 2022 dobiegł końca. Jak wydarzenie wyglądało z perspektywy osoby, która brała udział w tym festiwalu pierwszy raz? Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky połączeni w remiksie Czy OFF […]


ZOBACZ: OFF Festival 2022 – dzień pierwszy [fotorelacja]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →