Margaret jako narratorka „Pieśni wielorybów”. Zobacz ją w akcji!

Pieśni wielorybów wchodzą do kin

Już jutro, 29 grudnia, do kin w całej Polsce trafią Pieśni wielorybów. Francuski dokument Jean-Alberta Lièvre, określany nawet mianem „przyrodniczego blockbustera”, to widowiskowa opowieść o wielkich podwodnych ssakach, które zamieszkują Ziemię od 40 milionów lat. Narratorką polskiej wersji filmu jest Margaret. To niemały zaszczyt – polska artystka zastąpiła w tej roli popularnego aktora Jeana Dujardin, laureata Oscara za Artystę. Zerknijmy na moment na zwiastun filmu:

Oryginalna perspektywa

Jak można wyczytać w opisie dystrybutora, „Pieśni wielorybów zainspirowane są bestsellerowym audiobookiem Heathcote’a Williamsa Whale Nation. Dokumentuje on społeczność wielorybów, z ich niezwykłymi zdolnościami i bogatym, złożonym życiem społecznym. Przyjmuje oryginalną perspektywę – wieloryb opowiada tu swoją historię, a my mamy wrażenie przebywania w skórze jednego z nich. W obliczu zmian klimatycznych ich rola okazuje się kluczowa – przyczyniają się do zapewnienia równowagi na Ziemi”.

Uczta wizualna, bogactwo dźwięków i Margaret

Pieśni wielorybów są nie tylko spektakularne wizualnie – za zdjęcia są odpowiedzialni najlepsi fotografowie przyrody na świecie‚ ale i muzycznie, ale pojawiają się też efekty specjalnie. Czarują też muzycznie. Obok klasycznych kompozycji Mendelssohna i nowoczesnych Jóhanna Gunnara Jóhannssona, widzowie będą mogli usłyszeć także muzykę popularną – Leonarda Cohena, Sigur Rós czy Kronos Quartet.

Usłyszymy także charakterystyczny głos Margaret, która na pewno sprawdzi się tu idealnie (choć nie wiemy, czy oprócz wcielania się wielorybią narratorkę będzie także miała szansę śpiewać). Mały pokaz jej umiejętności znajdziecie poniżej w materiale zza kulis nagrania:

Przy filmie Pieśni wielorybów pracowało mi się znakomicie. Uwielbiam oglądać dokumenty przyrodnicze. To było moje skryte, niewypowiedziane marzenie, aby móc użyczyć głosu do takiej produkcji. To, co mnie najbardziej wzruszyło w tej produkcji, to mądrość płynąca od wielorybów, która dawniej mi umykała. Nigdy nie patrzyłam na te zwierzęta, zwracając uwagę na przesłanie, jakie niosą. To bardzo ważny dokument i zachęcam każdego, aby udał się pod koniec grudnia do kina. Film jest przepiękny. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, ile lat musi trwać znalezienie tego idealnego ujęcia. Złapanie tych kadrów to z pewnością była wielka próba cierpliwości. Cieszę się, że ktoś ją miał. Usłyszenie głosów wielorybów to także niesamowite doświadczenie”

– mówi o „Pieśniach wielorybów” Margaret.