Lata 80. – reaktywacja! Jesień pod znakiem ejtisów
Obserwuj nas na instagramie:
Zamiast Jane Fondy jest Ewa Chodakowska. Miejsce Salt-N-Pepa zajęli Jay-Z i Sokół. Poza tym niewiele się zmieniło. Przynajmniej w modzie. Odjechany styl lat 80. od kilku miesięcy ma się świetnie. Jesienią uderzy ze zwielokrotnioną siłą!
Chyba nie było w modzie barwniejszej dekady niż lata 80. Krzyczące kolory, wyraziste nadruki, cekiny i metaliczne tkaniny, eksperymentalne fasony oraz sztuczna biżuteria – koniecznie w dużych ilościach – to elementy charakterystyczne. Nic dziwnego, że okres ten w historii mody zapisał się jako epoka kiczu.
Projektanci dawali upust swej wyobraźni, dekonstruując tradycyjne elementy garderoby, na piedestał wynosząc to, co dotychczas było uznawane za brzydkie. Ale i tak trendy wyznaczała ulica. Wpatrzona w gwiazdy muzyki pop, takie jak Cyndi Lauper czy Madonna. Albo w hip-hopowców, których od początku swojego powstania (1981 rok) lansowała MTV. Kontestowano wszystko. Począwszy od dotychczasowych norm społecznych, na własnej sylwetce kończąc. Ubrania pozwalały wyrazić ten bunt.
Girls just wanna have fun
To właśnie lata 80. przyniosły zmianę w podejściu do projektowania mody damskiej. Harmonia i podkreślanie atutów sylwetki? Zapomnijcie! Na fali ruchów emancypacyjnych, kobiety chciały za pomocą stroju upodobnić się do mężczyzn. Stąd chyba najbardziej charakterystyczne dla epoki szerokie ramiona – zaznaczone za pomocą wszywanych w marynarki czy bluzki specjalnych poduszek. Albo za sprawą efektownych bufek.
fot. H&M
Te ostatnie jesienią będą hitem. Na wybiegach lansowali je m.in. Gucci, Louis Vuitton, Dior. Ale wizerunek silnej kobiety tzw. “power woman”, wzmocniony wówczas za sprawą bohaterek legendarnego serialu Dynastia – Krystle i Alexis to nie tylko mocno zaznaczone ramiona, ale i ubrania z odpowiednim przesłaniem. Mistrzowską interpretację trendu proponuje Areta Szpura, stojąca za marką Local Heroes. Projektantka nie wstydzi się jednak kobiecości (a właściwie “dziewczyńskości”), ostentacyjnie ją manifestując. Używa pastelowych kolorów, a na ubraniach haftuje hasło “Pussy Power”. Między innymi na kurtce bomberce o satynowym połysku i sportowym sznycie – kwintesencji mody lat 80.
fot. Local Heores
Let’s get physical
Typowe dla epoki były także ubrania oversize, czyli sprawiające wrażenie dużo za dużych. Pierwotnie tak lubiane przez hip-hopowców, m.in. zespół Salt-N-Pepa. Przez kilka ostatnich lat zdążyliśmy się już do nich przyzwyczaić, łatwiej więc nam będzie obdarzyć je silniejszym uczuciem – a w tym sezonie to nieuniknione. Projektanci przeszli samych siebie, proponując swetry czy bluzy przeskalowane do tego stopnia, że rękawy nie tylko zakrywają dłoń, ale i sięgają kolan!
fot. New Look / Benetton
Zabieg ten pojawia się najczęściej na ubraniach o sportowym charakterze (choćby w kolekcji bijącej obecnie rekordy popularności marki Vetements). Te także wdarły się do świata mody właśnie w latach 80. To zasługa m.in. Jane Fondy – która za sprawą swoich taśm z lekcjami aerobiku spopularyzowała aktywny tryb życia. Ludzie zaczęli potrzebować wygodnych, niekrępujących ruchów ubrań. Wskoczyli w dresy, ortalionowe kurtki, legginsy i elastyczne topy (pojawiła się bowiem lycra i inne rozciągliwe dzianiny rozpropagowane przez takich kreatorów jak Azzedine Alaia czy Herve Leger). I coraz częściej nosili je nie tylko do ćwiczeń, ale i wychodzili w nich na ulicę.
fot. Mohito
Dziś robimy tak samo, przemycając do codziennych stylizacji akcenty rodem z siłowni – adidasy (króluje model Superstar), bluzy z nadrukami, spodnie z lampasami czy obszerne t-shirty z nadrukowanymi liczbami. Do łask wróciło także body (w latach 80. zaprojektowała je Donna Karan) – najlepiej ze sznurowanym dekoltem.
fot. Sinsay / H&M
You must be my lucky star
Podobnie jak trzydzieści lat temu królują zdecydowane, neonowe kolory i spektakularne wzory. Także w kontrastowych zestawieniach. Nie stroni się od akcentów rodem z dyskoteki – cekinów i metalicznych tkanin (złotych, srebrnych lub pastelowych).
fot. Bersha / C&A / Pull and Bear
Wracają też ogromne kolczyki i bransolety, a włosy farbujemy na różowo, fioletowo albo na inne nienaturalne odcienie, wzorując się na Cyndi Lauper. Z kolei wizerunek, który wykreowała Madonna, dziś odświeża dom mody Saint Laurent. Tiulowe rozkloszowane spódnice, gorsety, łańcuchy i denimowe koszule, a na wszystkim ramoneska – to hity równie nieśmiertelne jak “Lucky Star” i “Holiday”.
fot. Zara
fot. Mohito
Sprawdź także:
Poznańska moda od Art & Fashion po… Faszyn from Poznań
Zamiast Jane Fondy jest Ewa Chodakowska. Miejsce Salt-N-Pepa zajęli Jay-Z i Sokół. Poza tym niewiele się zmieniło. Przynajmniej w modzie. Odjechany styl lat 80. od kilku miesięcy ma się świetnie. Jesienią uderzy ze zwielokrotnioną siłą! Chyba nie było w modzie barwniejszej dekady niż lata 80. Krzyczące kolory, wyraziste nadruki, cekiny i metaliczne tkaniny, eksperymentalne fasony […]
Obserwuj nas na instagramie: