Wilno alternatywnie. Spędziliśmy kilka dni w stolicy Litwy

Alternatywny przewodnik po atrakcjach Wilna

To już pewnie wiecie: do Litwy wzdychał Mickiewicz, nasze kraje połączone były za czasów Wielkiego Księstwa Litewskiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a w Wilnie można zachwycać się pięknym Starym Miastem i miejscami kultu religijnego, na czele z Ostrą Bramą. Bezdyskusyjnie stolica sąsiadującego z Polską niewielkiego państwa ma do zaoferowania wycieczki śladami ukochanych literatów i wiele pięknych widoków zabytkowej architektury czy uliczek, w których można zgubić się na długie godziny. Czasem jednak warto zmienić punkt widzenia, szczególnie jeśli szukacie podczas zwiedzania prawdziwej przygody. Mieliśmy okazję odwiedzić Wilno z okazji obchodów 700-lecia miasta i wiemy już, że wycieczka do sąsiadującego kraju powinna być planem każdego, kto lubi ciekawe podróże! Poznajcie najciekawsze atrakcje Wilna, których możecie nie znaleźć w klasycznych przewodnikach turystycznych.

Więzienie, w którym kręcono Stranger Things

Lukiškės Prison, czyli Więzienie na Łukiszkach to wyjątkowy punkt na mapie Wilna. Trudno uwierzyć, że w mrocznych korytarzach jeszcze kilka lat temu funkcjonowała działająca placówka, a za czasów carskich, hitlerowskich i sowieckich więzienie było miejscem przetrzymywania tysięcy więźniów politycznych. Pomimo trudnej historii, po zamknięciu więzienia w 2019 roku zaczęto przekształcać go w ośrodek kultury. Dziś możemy zwiedzić były zakład z przewodnikiem, który otwiera przed nami sekrety różnych etapów opuszczonego budynku. Litwinom udało się zachować pamięć o tragedii miejsca, jednocześnie wykorzystując je do celów turystycznych, a nawet rozrywkowych. Część przestrzeni wykorzystano m.in. do utworzenia baru czy dziedzińca, gdzie regularnie odbywają się koncerty, pokazy filmów oraz meczów sportowych. Stara kaplica jest dziś miejscem dla stand-uperów, niektóre lokale zostały wynajęte lokalnym artystom oraz szkołom. Od czasu do czasu w klimatycznym więzieniu kręcone są filmy i seriale. Najpopularniejszym z nich jest czwarty sezon Stranger Things. Cele i korytarze imitowały sowiecki obóz pracy na Kamczatce, gdzie przebywał Hopper, grany przez Davida Harboura. 

Opuszczone budynki są trendy. Odkryj Nowe Miasto

Postsowieckie konotacje Litwy nie są narodową chlubą, jednak era nabiera nowego znaczenia dzięki próbom aranżacji starych przestrzeni. Opuszczone industrialne budynki przekształcane są na modne miejsca dla kultury czy gastronomii. 26 i 27 maja w jednej z opuszczonych przestrzeni Nowego Miasta zorganizowano jeden z największych festiwali modowych w rejonie bałtyckim, Mados infekcija. Najnowsze trendy projektantów idealnie komponowały się z betonowym otoczeniem. 

Jeśli jednak nie traficie na żadne duże wydarzenie w opuszczonych budynkach, koniecznie zajrzyjcie do jednego z najmodniejszych miejsc w Wilnie, klubu Gallery 1986. Duża przestrzeń poświęcona współczesnej kulturze i muzyce mieści się w dawnej fabryce radia. Nocą z pewnością traficie tam na event z lokalnymi artystami muzyki elektronicznej. W okolicy znajdziecie również ciekawe bary, także te w ogródkach. Jeśli masz ochotę na inne nietypowe gastronomiczne doświadczenie, może spodobać ci się Demoloftas. Restaurację współtworzy architektka, która postanowiła zamienić budynek mieszkalny na restaurację. Nowoczesny design, domowa atmosfera i przepyszne jedzenie z pewnością zostawią wam miłe wspomnienia o Nowym Mieście. 

Sztuka uliczna i dziecięca frajda

Przewodnicy mówią, że lokalsi nie mają pojęcia, co wizerunki Franka Zappy i Johna Lennona robią w stolicy Litwy. Twórca, rzeźbiarz Konstantinas Bagdonas, który zasłynął z robienia w okresie radzieckim pomników Lenina, stworzył rzeźbę Zappy jako symbol postsowieckiej ery Litwy. Pomnik członka Beatlesów został zaś postawiony dużo później i ma on przedstawiać pozytywne wartości nawiązujące do jego utworu Imagine. Choć nie każdy do końca wie, skąd fascynacja zagranicznymi gwiazdami w stolicy, po latach rzeźby stały się charakterystycznym punktem dla turystów zwiedzających okolice. Na jednej z ulic Wilna możecie zobaczyć również wizerunek Leonarda Cohena. 

W Wilnie dobrze jest zresztą trzymać głowę w górze – na różnych uliczkach możemy trafić na instalacje artystyczne, urokliwe dekoracje przy lokalach, które szczególnie atrakcyjnie wyglądają nocą. Republika Zarzecza (Użupis) to utworzona nad rzeką przestrzeń, gdzie znajduje się wiele wileńskich artystów. Zboczcie z głównego szlaku – sztukę zobaczysz nawet pod mostem i przy brzegu, a rozmowy z prowadzącymi lokalne antykwariaty i galerie sztuki z pewnością umilą wam zwiedzanie. Spragnionym sztuki polecamy też Muzeum MO. Do końca 2023 roku można zwiedzać tam wystawę nawiązującą do przełomowej książki dla literatury litewskiej, Wileński poker Ricaradasa Gavelisa. Dzięki 150 różnorodnym eksponatom zobaczymy prawdziwe oblicze sowieckiej Litwy, wcześniej owianej społecznym tabu. Nie dla każdego jest jednak powaga. Chcesz poczuć się jak dzieciak albo mieć co pokazać na instagramowej relacji? Muzeum iluzji Vilnil na pewno ci się spodoba. Mamy również polski współczesny akcent na mapie stolicy. Przed dworcem kolejowym mieści się obecnie futurystyczny portal, przez który możecie oglądać mieszkańców… Lublina. Instalacja poprzez kamery i ekran przekazuje obraz między miastami. 

Wilno na wysokościach

Gdy się nudzisz, zmień perspektywę. Wilno jest do tego najlepszym miejscem. Popularną i zdecydowanie wartą pieniędzy (i bardzo wczesnej pobudki) atrakcją jest lot balonem. Trudno opisać, jak ekscytującym jest oderwanie się od ziemi w wielkiej machinie, napędzanej przede wszystkim ogniem. Stolica Litwy położona jest na Pojezierzu Wileńskim, które dostarcza zapierających dech w piersi widoków niekończącej się zieleni. Podczas lotu nad okolicami Wilna możecie zobaczyć między innymi Zamek w Trokach, który z lotu ptaka wygląda prawie tak malowniczo jak zamek z bajek Disneya. Po lataniu w chmurach zostaną wam bezcenne wspomnienia. Balon to pozycja dla odważnych, ale jest też druga opcja, czyli wjazd na wieżę telewizyjną. To najwyższa wolnostojąca budowla w kraju i 8. w Europie. Na jej szczycie znajduje się specjalny taras, na którym możesz wskoczyć w specjalne zabezpieczenia i pójść na nietypowy spacer – ponad 300 metrów nad powierzchnią ziemi i to bez barierek. Wysokości idealnie oddają klimat wileńskiego zwiedzania. Sky is the limit! Możliwości miasta nie mają granic, a nawet jeśli wydawało ci się, że historyczna stolica, sąsiadującego z Polską kraju nie ma aż tyle do zaoferowania, z pewnością się mylisz.

Materiał powstał we współpracy z partnerem Go Vilnius.