5 słonecznych drinków, dzięki którym nie popadniesz w jesienną chandrę!

Nieuchronnie zbliża się listopad – najbardziej depresyjny miesiąc w roku. Wieczny półmrok, ciągła mżawka i ogólna szarość. Sorry, ale taki mam klimat. ;) Czujecie, że nieuchronnie zbliża się jesienna chandra i niemoc? Kolorowy drineczek z palemką rozgrzeje i przypomni o beztroskich wakacjach. :)

Tych 5 kolorowych drinków na pewno poprawi Wam humor w listopadowe ( i nie tylko) wieczory!

PINA COLADA, czyli kokosowo-ananasowy klasyk na bazie rumu. Proponujemy spożywać w towarzystwie tej jakże optymistycznej nuty. :)

SEX ON THE BEACH, czyli wstrząśnięty (nie zmieszany) mix wódki, soków z pomarańczy i żurawiny, z odrobiną likieru brzoskwiniowego i grenadiny. Już sam kolor ma działanie energetyzujące! A jeśli sam Sex On The Beach to dla Was za mało, do zestawu możecie dołączyć Cake By The Ocean. It’s good? Make it double. ;)

RÓŻOWY GIN (dla tych, którzy lubią jednak odrobinę goryczy) to stworzony przez belgijskiego restauratora Serge’a Buss’a trunek z dodatkiem różowego grejpfruta. Jeśli dla kogoś cena jest zaporowa, można zabarwić klasyczną wersję odrobiną grenadiny. Do tego trochę toniku i od razu patrzy się na świat przez różowe okulary. :)

PIJANE MISIE. Kolorowe żelki nasączone wódką albo owocowa galaretka z procentami. Tylko nie zapomnijcie dodać wódki dopiero po jej przestygnięciu – inaczej cały alkohol wyparuje. ;)

PROSECCO. Wiadomo. Na brak szampańskiego nastroju najlepsze są bąbelki. :)