15 coverów, o których nie wiedzieliście, że nie są oryginałami

1. Blondie – The Tide Is High

Kto nie zna tego bujającego refrenu wałkowanego na dziesiątki sposobów, chociażby przez Atomic Kitten? Otóż Blondie nie byli w tej sztuce pierwsi. Oryginalne wykonanie przypisuje się Jamajczykom z The Paragons, datowanemu na 1966 rok.

2. Beyonce – If I Were a Boy

Pani Knowles-Carter słynie z tego, że na potrzeby nagrań zatrudnia szeregi producentów i songwriterów. Przy “If I were a boy” skorzystała z gotowca nagranego przez nikomu nieznaną piosenkarkę BC Jean.

3. Elvis Presley – Hound Dog

Ten jeden z najbardziej znanych utworów króla rock’n’rolla pierwotnie został wykonywany przez Willie “Big Mamę” Thornton. Jednak dopiero Elvis nadał mu charakteru, który przy okazji stał się znakiem rozpoznawczym artysty.

4. Felix Jaehn – Ain’t Nobody

Nie tylko gimby nie znają – stały bywalec tegorocznych radiowych playlist to zarówno przyzwoity EDM, jak i cover utworu Chaki Khan o tym samym tytule z 1983 roku.

5. Pearl Jam – Last Kiss

Słuchając “Last Kiss” trudno oprzeć się wrażeniu, że ta wesoła melodia ze smutnym tekstem jest wyjęta jakby z epoki błękitnookich amerykańskich bluesowców. Nic dziwnego – to cover utworu Wayne’a Cochrana z 1963 roku.

6. UB 40 – Red Red Wine

Podejrzewam, że nikomu nie chciałoby się nawet sprawdzać kto rzeczywiście napisał ten utwór, bo dzięki polskim radiostacjom zespół UB40 ma zagwarantowane tantiemy do końca swoich dni. Jednak mało kto wie, że Brytyjczycy zrobili deal życia nagrywając utwór Neila Diamonda!

7. Natalie Imbruglia – Torn

Prawdziwa perełka – Natalie nie nagrała dosłownie nic, co by powtórzyło sukces “Torn”, stąd wątpliwa wydaje się kreatywność artystki. Pogłębia się ona, gdy dowiadujemy się, że to utwór amerykańskiej grupy Ednaswap!

8. The Ataris – The Boys of Summer

Były takie czasy, gdy jedną z niewielu alternatywnych radiostacji w Polsce było Rock Radio – ten pop-punkowy kawałek dało się tam słyszeć niemal codziennie i choć to był jedyny znaczący moment ich kariery, warto odnotować, że “The Boys of Summer” pierwotnie wykonywał Don Henley.

9. Sinead O’Connor – Nothing Compares 2U

Ok, w obliczu niedawnej śmierci Księcia zapewne nikomu nie trzeba o tym przypominać. Warto jednak z kilku względów – bo chyba nie ma bardziej popularnego coveru, a poza tym… peanów na cześć talentu Prince’a nigdy dość.

10. The Bangles – Manic Monday

Skoro o Prince’ie mowa, to znacznie mniej znany przypadek – zanim książę popu zaoferował go zespołowi The Bangles, swoje “Manic Monday” napisał dla żeńskiego tria disco Apollonia 6. Co ciekawe, The Bangles dostało od niego utwór nie jako od Prince’a, ale… od tajemniczego Christophera. Ot, cały Książę.

11. The Pussycat Dolls – Don’t Cha

Smutna trochę ta historia – oto pani z chórków Outkastu, Tori Alamaze, nagrywa ten utwór, po czym zderza się on z chłodnym odbiorem publiczności. Wkracza wielka wytwórnia, przekazuje go nowemu girlsbandowi i mamy sukces. Panno Alamaze, może kiedyś!

12. Johnny Cash – Hurt

Ta piękna ballada, nagrana pod koniec życia artysty, pochodzi z jego krążka z coverami, a “Hurt” pierwotnie należało do repertuaru Nine Inch Nails. Nie można powiedzieć, że Cash przebił tym utworem sukces Trenta Reznora, ale trzeba docenić piękną emocjonalność w wykonaniu Johnny’ego.

13. M.I.A. – Jimmy

Emajej słynie z nawiązań do kultur azjatyckich – “Jimmy” jest tego doskonałym przykładem, ponieważ to semi-cover utworu Parvati Khan z Trynidadu, do którego Maya, jak sama przyznaje, uwielbiała tańczyć, gdy była dzieckiem.

14. Joan Jett & The Blackhearts – I Love Rock’n’Roll

Nieśmiertelny riff ciągnący się przez cały utwór i refren, który kapitalnie robi robotę, to przepis na muzyczny evergreen. Tę sztukę prawie osiągnął zespół The Arrows w 1975 roku, jednak “I Love Rock’n’Roll” musiało zaczekać aż wykona je Joan Jett z zespołem, by utwór poznał i zapamiętał cały świat.

15. Cyndi Lauper – Girls Just Want To Have Fun

Ciekawa historia – utwór za który Lauper zgarnęła drugie miejsce na liście Billboardu w 1983 roku i dwie nominacje do nagród Grammy pierwotnie był… demówką z repertuaru piosenkarza country, Roberta Hazarda, który na dodatek nigdy swojego utworu nie skończył i nie wydał.

Bonus – Typ niepokorny

Sprawdź także:
Królowa Sia. Droga do sukcesu w 10 piosenkach