„Projekt skończony, mam dość”. Czy Popek naprawdę to zrobił?

Radykalna metamorfoza

Paweł Ryszard Mikołajuw nie przestaje szokować. Od jakiegoś czasu polski raper i zawodnik MMA prezentuje w mediach społecznościowych swoją radykalną metamorfozę. A przecież Popek to postać doskonale znana ze zmian swojego wyglądu – to właśnie z jego postacią większości z nas kojarzy się skaryfikacja czy tatuowanie gałek ocznych. Czym więc zaszokował tym razem?

Ułożyć życie na nowo

Już w czerwcu Popek informował, że zamierza ułożyć sobie życie na nowo. Chwalił udział we freakfightach i regularne treningi, które pozwoliły mu zadbać o zdrowie, rzucić używki i skupić się na rywalizacji. Dwa miesiące temu zaskoczył jednak fanów nowym tatuażem na twarzy – wzór zawierał również przekleństwo. Potem nastąpiła seria doniesień, m.in. od zaprzyjaźnionego portalu „GlamRap”, który pisał o dziwnym zachowaniu na koncercie oraz rzekomym wykorzystaniu celebryty „mającego problemy z głową”.

Miażdżąca porażka w ringu

Niedawno Popek wrócił do do walk. 1 grudnia miażdżąco jednak przegrał na gali GROMDA 15. Został znokautowany po zaledwie 27 sekundach przez pochodzącego z Francji Maxime’a „Orsu Corsu” Bellamy’ego w pojedynku na gołe pięści. Kilka dni po walce Popek zaprezentował nowy tatuaż na głowie, tak jak poprzednie wykonany przez Mistyka. To pokaźnych rozmiarów napis: „Mógłbym dziś z popiołu wstać. Stać mnie na to”. Ale to nie koniec.

Twarz kościotrupa

Nowy tatuaż Popka, który pojawił się na jego Instagramie, naprawdę przeraża. Twarz rapera zmieniła się w czaszkę kościotrupa. Czy naprawdę sobie to zrobił? Czy może powątpiewający w komentarzach internauci mają rację? Bo faktycznie przez wzór tatuażu przebijają usta i nie widać tu poprzedniej dziary na głowie. Odpowiedź może być prosta. Popek pisze bowiem wyraźnie: „projekt skończony”. Może więc to oznaczać, że to dopiero symulacja tatuażu, który ma wkrótce zostać naniesiony na skórę.

Alarmujący wpis

Tatuaż tatuażem, ale bardzo niepokojący jest też wpis Popka, będący swoistym apelem do „młodego pokolenia przyszłych artystów” i zarazem przestrogą przed pragnieniem zarobienia dużych pieniędzy, które okazały się dla niego „przekleństwem”. Ale to też wyraźne wołanie o pomoc osoby, która nie radzi sobie z problemami. „Od dzisiaj jestem mam nadzieję k*rwa dla was niewidzialny. Kocham was wszystkich, nienawidzę siebie za to kim jestem” – pisze Popek. Poniżej cały jego alarmujący post:

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Popek Monster (@popek_oficjalnie)