Najlepsze występy na Grammy 2018 – SZA, Kesha i Kendrick Lamar dali czadu!

No i się dokonało. Jedne z najbardziej prestiżowych statuetek w przemyśle muzycznym trafiły w ręce artystów. Tym razem niekwestionowanym królem gali został Bruno Mars z 6 nagrodami na koncie. Kto jeszcze nie wie – przy okazji przypominamy, że Bruno Mars pojawi się na tegorocznym Open’er Festival.

A wracając do nagród Grammy 2018 – na gali nie zabrakło występów największych gwiazd – podczas imprezy pojawiły się ciekawe duety, a występy na żywo okraszone były zaangażowanymi przemowami nawiązującymi do akcji #MeToo, TimesUp oraz politycznej sytuacji USA (wśród nominowanych do Grammy przeważają przeciwnicy Trumpa). ;)

Co działo się na Grammy 2018? Oto 5 najlepszych występów tegorocznej gali.

Kesha, Cyndi Lauper, Camila Cabello, Julia Michaels, Andra Day oraz  Resistance Revival Chorus – te panie pojawiły się na scenie, by dać wyraz kobiecej solidarności. Piosenkę – manifest poprzedzała zapowiedź Janelle Monae, która w swojej przemowie nawiązała do działającego na rzecz kobiet ruchu Times Up.

Miley Cyrus tym razem nie wypinała tyłka, ani nawet nie pokłóciła się z Nicki Minaj. Jakoś tak zupełnie normalnie przyszła i zaśpiewała. I to z nie byle kim, bo z Eltonem Johnem, który kilka dni przed Grammy 2018 zapowiedział swoją ostatnią przed emeryturą trasę koncertową. Na koncert w Polsce będzie trzeba poczekać do 2019 roku, a tymczasem…

Kendrick Lamar pojawił się na scenie z plutonem roztańczonych żołnierzy oraz Bono i The Edge’sm z U2. Ten wystąp otworzył tegoroczną galę Grammy 2018.

SZA to klasa sama w sobie. Wokalistka, choć była nominowana w aż 5 kategoriach, nie otrzymała żadnej statuetki. A że jej się należało, co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Jej występ na Grammy 2018 jest na to świetnym doskonałym dowodem.

I na koniec osobliwy duet – Sting i Shaggy wykonali swój pierwszy wspólny kawałek Don’t Make Me Wait, który zapowiada album, którego premiera będzie miała miejsce 20 kwietnia.