10 najlepszych płyt 2016 roku – POLSKA


28 grudnia 2016

Obserwuj nas na instagramie:

W naszym zestawieniu 10 najlepszych polskich płyt 2016 roku zebrała się ekipa artystów z bardzo różnych bajek.

Ciężko byłoby w kilku słowach streścić ostatnie dwanaście miesięcy w polskiej muzyce z jednego powodu – jak pokazuje to podsumowanie, trudno mówić o jednej scenie, a twórczość polskich artystów rozwija się w rozmaitych kierunkach. Oddajmy więc to miejsce artystom, którzy wydali w 2016 roku świetne płyty, ale nie udało im się załapać do tej dziesiątki – znakomitemu Twardowskiemu i jego kosmicznemu boogie funkowi na When We Were Astronauts, Pawłowi Milewskiemu, dla którego rozstanie z gitarami okazało się bezbolesne i przyniosło nam piękną, łączącą dream popową elektronikę z r&b EP-kę Pasts Inner Hiss, nieoczywistej drugiej płycie Niechęci, a także zespołom i artystom takim jak Sonar, XXANAXX, Sarius, Bartosz Kruszczyński, Reni Jusis, Kaz Bałagane, Lotto i Wojtek Mazolewski. Dziesięć to jednak dziesięć, statystka jest nieubłagana – przez Wami dycha płyt z Polski, które w 2016 roku zrobiły na redakcji Rytmy.pl największe wrażenie.

ilustracja: Katarzyna Malinowska

10. Julia Marcell – Proxy

Polskie płyty 2016: Julia Marcell ProxyLogiczne następstwo Sentiments, czyli po nostalgicznej wycieczce w przeszłość czas na komentarz do bieżączki. Pierwszy krążek Julii z tekstami w całości po polsku przynosi ironiczne “tinderowe love songi”, postmodernistyczną melancholię od dziewczyny, która w cokolwiek intrygujący sposób łączy w sobie egzaltację wielkomiejskiej hipsterki z wdziękiem kumpeli z sąsiedztwa. Maria Peszek dałaby się pokroić za teksty w rodzaju “Kiedy byłam małą dziewczynką, modliłam się o urodę / Dzisiaj jestem już pewna – wolę być ładna niż mądra / Na co komu ta mądrość? Tylko się człowiek stresuje / Głupotę ci każdy wybaczy, brzydoty nie daruje”. A w każdym razie – powinna dać się pokroić. Proxy to płyta “pokoleniowa”, która aż się prosi o czytanie w kluczu socjologicznym, ale przede wszystkim to zestaw ośmiu bezpretensjonalnych (mimo anturażu, który sugeruje pewne zadęcie) piosenek o miłości i innych “nieszczęściach”. I fajnie. (Piotr Dobry)

 

9. PRO8L3M – PRO8L3M

Polskie płyty 2016: PRO8L3M - PRO8L3MPełnoprawny debiut PRO8L3M to album, do którego przekonywałem się dosyć długo, ale kiedy już się udało – nie ma tygodnia, w którym bym go nie przesłuchał. Jest tu wszystko co znaliśmy ze starego PRO8L3Mu z dużą dawką nowości, co ich styl uczyniło najbardziej unikalnym na polskiej scenie. A na winylowej edycji mają Eisa. Coś jeszcze? (Igor Prusakowski)

 

8. VA – MOST The Beginning

Polskie płyty 2016: MOST The BeginningByć może to, że ta płyta powstała w domku w środku lasu, sprawiło, że choć zebrała się na niej drużyna producentów, całość brzmi tak spójnie. Ma w sobie ewidentnie analogowego, retrofuturystycznego ducha i kojarzy się nie tylko z zadymionym klubem, ale też obskurowymi wykopaliskami z archiwów italo, disco i funku, a nawet soundtrackami z gier z Amigi czy czołówką programu Sonda. Natomiast, trzeba przyznać, że chociaż nie wskazałbym tutaj słabego numeru, to kompilacja zaczyna się utworem, który z miejsca stał się klasykiem. Z przyzwyczajenia całe zasługi za tę wycieczkę w kosmos przypisałbym Phantomowi, ale “The Real Boogie Down” to przecież drugi najfajniejszy numer w zestawie. To nie tylko piękne otwarcie wytwórni MOST, ale też dobre wprowadzenie w aktualnych MVPs polskiej elektroniki. (Kamil Babacz)

 

7. Duit – Now I’m Here

Duit - Now I'm HerePrzez wiele lat uważałem, że polska muzyka jest opóźniona w stosunku do światowych tuz. Duit postanowił obalić tę tezę swoim debiutem albumem Now I’m Here. Ta muzyka cieknie przez ręce, jest nieuchwytna. Na jednym krążku udziela się Dawid Podsiadło, genialna debiutantka – Rosalie. i Amerykanin – Jesse Boykins III. Zestawienie artystów odpowiada cechom tego albumu, pełnego polotu, świeżości, i braku strachu przed słowem pop w ambitnym wydaniu. Moim zdaniem po wydaniu w USA albo UK ta płyta miałby szansę wlecieć na listę Billboardu. (Wojciech Dymaczewski)

 

6. Resina – Resina

Polskie płyty 2016: Resina ResinaKarolina Rec fanom krajowej alternatywy może być już znana – udzielała się na albumach Michała Bieli, Natalii Fiedorczuk czy Macieja Cieślaka, z którym zresztą współtworzyła projekt Cieślak i Księżniczki – ale jej solowa płyta to coś, czego polski niezal jeszcze nie widział. Siedem kompozycji tworzonych przez zwielokrotnione partie wiolonczeli łączy się w niespełna czterdziestominutową podróż przez różnorodne i niezapomniane krajobrazy dźwiękowe. Nie wiem, naprawdę nie wiem, czy w tym roku ukazała się piękniejsza polska płyta. (Marcin Małecki)

 

5. Kroki – Stairs

Polskie płyty 2016: Kroki StairsTegoroczni debiutanci z Kayaxu stworzyli album dla osób wyczulonych na każdy dźwiękowy detal. Kroki skutecznie operują przestrzennymi aranżacjami z rozmytym brzmieniem, w którym świetnie sprawdza się wokal Kuby Goleniewskiego. Stairs to płyta dopieszczona, nieprzegadana i świetnie wyprodukowana. Chłopakom udało się uniknąć kawałków “zapychaczy” – krążek trwa zaledwie 27 minut, a czas ten upływa przyjemnie i błogo. (Joanna Dziel)

 

4. Brodka – Clashes

Polskie płyty 2016: Brodka ClashesPrzyznaję, że nie byłam fanką tej płyty od pierwszego przesłuchania. Moje nastawienie zmienił występ Moniki na Off Festiwalu, który rzucił nowe światło na Clashes, ujawniając misternie przygotowane aranżacje i fantastyczny, dopracowany w każdym szczególe wizerunek całego zespołu. Brodka odważnie porzuciła swoje poprzednie wcielenia, wchodząc tym zupełnie rolę kapłanki z gitarą w ręce. Tworząc muzykę mniej przystępną niż wcześniej, pokazała jak wiele ma w sobie odwagi i chęci poszukiwania artystycznej drogi. Wśród różnorodnego spektrum emocji i kolorów na tym albumie, moimi ulubieńcami są “Santa Muerte” i “Up In The Hill”. (Joanna Dziel)

 

3. Rosalie. – Enuff EP

Polskie płyty 2016: Rosalie - Enuff EPDebiutancka EP-ka Rosalie. powinna zwrócić waszą uwagę nie tylko dlatego, że to pięć utworów r&b poszukujących zarówno w tradycjach gatunku, jak i współczesnej elektronice. Jest to też materiał, w którym wszystko się zgadza – nic nie wydaje się wymyślone na siłę, wypozowane, udawane, a zza ładnych brzmień nie zieje pustka, choć to chyba jeszcze nie moment na bezwzględny zachwyt. Ten debiut cieszy jednak także z powodu, który podczas słuchania płyty jest raczej niewidoczny. Rosalie. to nie tylko dziewczyna obdarzona ładnym głosem, którym potrafi się posługiwać, ale to także osobowość sceniczna, dziewczyna, która wygląda na taką, która wie, co robi. Mam więc nadzieję, że nie pójdzie na kompromis z mdłym alternatywnym polskim mainstreamem, ale wciąż będzie szła dobrze wybraną ścieżką. (Kamil Babacz)

 

2. Łona i Webber – Nawiasem mówiąc

Łona i Webber - Nawiasem mówiąc“I tak się powoli tobie tu sączy kwas / Czy nie za dużo lat dziewięćdziesiątych w nas / I dręczy cię zadra, czy dwutysięcznych nie nadmiar / I co my komu chcemy czym udowadniać”, słyszymy w otwierającym płytę “Hałasie!”. Łona doskonale wie, że rozgrywa teraz w epoce hashtagów i od progu daje do zrozumienia, że rozpracował krytykę, zanim ta jeszcze się pojawiła. Co jednak dużo istotniejsze, w dalszej części krążka udowadnia, że poza Afrojaxem wciąż nikt nie jest w stanie konkurować z nim w songwritingu w obrębie polskiego hip-hopu (a i w szerszej perspektywie, rozciągając na cały polski pop, niewielu jest w stanie). Błyskotliwe metafory i celne spostrzeżenia raper kładzie na pierwszorzędne bity Webbera, zwyczajowo zapatrzonego w J Dillę, ale i eksperymentującego tu bardziej, niż na pierwszy rzut ucha mogłoby się wydawać. Bezbłędny album. (Piotr Dobry)

 

1. Furia – Księżyc Milczy Luty

Polskie płyty 2016: Furia - Księżyc milczy lutyChoć tu i ówdzie pojawiają się zdania, że to album przekombinowany czy “hipsterski”, to próżno szukać recenzji, gdzie Księżyc Milczy Luty nie dostałaby 10. Najlepsza polska płyta, najlepsza płyta metalowa, psychodeliczna i progresywna. Polski black metal konsekwentnie utrzymuje swój wysoki poziom i okupuje rankingi podsumowujące rok już któryś raz z kolei. Często na nich Furia wymienia się z Mgłą – 2016 należał jednak definitywnie do tych pierwszych. Zarówno za sprawą fenomenalnej LP, jak i EP Guido. (Igor Prusakowski)


 

Udział w głosowaniu wzięli (i ich płyty roku): Kamil Babacz (VA – MOST The Beginning), Piotr Dobry (So Slow – Nomads), Wojciech Dymaczewski (Duit – Now I’m Here), Joanna Dziel (Romantic Fellas, How To Be Romantic), Daniel Macidłowski (Brodka – Clashes), Marcin Małecki (Resina – Resina), Igor Prusakowski (Furia – Księżyc Milczy Luty)

W naszym zestawieniu 10 najlepszych polskich płyt 2016 roku zebrała się ekipa artystów z bardzo różnych bajek. Ciężko byłoby w kilku słowach streścić ostatnie dwanaście miesięcy w polskiej muzyce z jednego powodu – jak pokazuje to podsumowanie, trudno mówić o jednej scenie, a twórczość polskich artystów rozwija się w rozmaitych kierunkach. Oddajmy więc to miejsce […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →